Masz informację dotyczącą wieku w swoim profilu.
A Joshuę masz już za sobą?
Co do Wire - podoba mi się jako osobny kawałek, ale w duchu całego albumu wolałbym raczej Love Comes Tumbling.
Piosenka od której zaczęła się wasza przygoda z U2
#225
Posted 19 grudnia 2016 - 10:52
O, ciekawe. Ja np. właśnie chyba tylko Joshuę wchłonąłem właściwie od razu. Każdy z pozostałych albumów stawiał mi opór na początku (a taki Achtung stawia mi opór do dzisiaj). W ogóle, w czasach przed Sweetest Thing znałem największe hity U2 i nie lubiłem ich. One, Pride - nie podobały mi się. Kiedy pojawiło się Discotheque, moją reakcją było: "co to znowu za gówno". Jakiś czas w rozmowach z kolegą, który słuchał U2 - ale nie był fanatykiem - i od którego potem pożyczałem ich kasety (co ciekawe, w pozostałym zakresie był fanem prog-rocka i prog-metalu - jego największą miłością były Dream Theater i wszystko, w czym uczestniczył Mike Patton, był też perkusistą, ale takim, co to chciał grać freejazz i ciągle narzekał, że nie może znaleźć współmuzyków, nie mogłem się nadziwić, co on takiego w tym U2 słyszy) podkreślałem, jak to Sweetest Thing jest ich "pierwszą fajną piosenką" etc. W sumie to ciekawe, czemu akurat to? Do dziś mnie to dziwi.
#227
Posted 19 stycznia 2017 - 10:19
Ja polecę może jak większość było to "One" Potem już każda płyta u mnie i 2 razy zaliczony koncert:)
______________
profesjonalny zespół muzyczny zielona góra
Reply to this topic
3 user(s) are reading this topic
0 members, 3 guests, 0 anonymous users