Skocz do zawartości


Do czego potrafi doprowadzić U2...


164 replies to this topic

#1 Guest_Mrówa_*

Guest_Mrówa_*
  • Guests

Napisano 08 lutego 2007 - 21:41

Ha!
Widzę ci ja iż gdyż jeszcze takowego tematu nie ma więc:

Czy zdażyło wam się coś przez U2 popełnić dziwnego, śmiesznego itp itd. etc.?

A więc dziś, jadąc ci ja autobusem lini sto czterdzieścicztery trasą: Wojszycka-Szpital Kamieńskiego, słuchając Koncertu z Dublina z ZooTv, Tak pogrążyłem się w muzyce że w trakci refrenu krzyknęłem:
Zooooooooo Stejszynnnnnnnnnnnn
Matko wszyscy się na mnie gapili, i już więcej chyba nie będe słuchał U2 w autobusie albo tramwmaju.
Bo to nie pierwszy raz:
Jeszcze kiedyś mi sie zdażyło:
-Let's gooooooooooo Discotheque
-I'm out of Controooooooooooooooooooooool

hehe, do czego może muzyka mistrzów doprowadzic :wink:
a wy jakie mieliście dziwne przeżycia z U2 :?: :P

#2 ollka

ollka

    Użytkownik

  • Members
  • 9 Postów

Napisano 08 lutego 2007 - 22:17

ja kiedyś w kościele zamiast Pana powiedziałam Fana (myslałam akurat o U2) i to dosyć głośno więc wszystkie babcie zaczeły sie na mnie patrzec :lol:

#3 maki

maki

    Użytkownik

  • Members
  • 165 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Łódź

Napisano 08 lutego 2007 - 22:33

ja podobnie jak Mrówa, jak słyszę U2 w miejsach publicznych to uśmiech od ucha do ucha i zazwyczaj zaczynam głośno śpiewać, ogólnie humor mi się poprawia od razu :wink:

#4 Sara

Sara

    hermit

  • Members
  • 1 856 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 08 lutego 2007 - 22:36

hmmm :D "dziwne" w moim przypadku to nieodpowiednie slowo :D Miałam wieeele -eeeee - ę przygód związanych z U2 ( tak, dogodzę sobie w ten sposób :D ), ale opowiem jedną, moim zdaniem nie najciekawszą, ale khe khe najodpowiedniejszą :D.
Otóż pewnego pięknego dnia, konkretniej w ostatnią sobotę bodaj że, postanowilam, iż pojadę na zlot do Wrocławia. Szczęśliwa udałam się na busa śpiewajac piosenki U2 idąc ulica ( tendencja, ale nie powiem zeby ktos lubil mnie sluchac ;) ) czekałam na machinę, która miala mnie zawieźć na party. Czekam i czekam i nic. Wymarzłam porządnie, w końcu "okazało się, że jest opóźnienie" i tak sobie stałam like a snowman przez bite 2. godziny.
Gdy łapawiczki zaczęły przywierać mi do paluszków z wyrazem infantylnego wyrazu twarzy wsiadłam do rozklekotanego busa, który pojawił się w końcu na horyzoncie nawet nie oglądając się za siebie. Zapłaciłam za przejazd i usiadłam wyobrażając sobie jak mam się dostać do klubu, bo prawdę powiedziawszy,pojęcie gdzie co we Wrocławiu jest mam takie same jak znajomość "regionalna" w Waterford :P. I jeżeli ktoś to czyta, zapewne doczekuje puenty, która za nic nie może się wyłonić przez ten słowotok. A więęęc... gdy dotarłam na miejsce (zimno, szaro, buro i ponuro) zdałam sobię sprawę, że nie mam portfela, a co za tym idzie jestem powiedzmy na straconej pozycji. Obudziło się we mnie dziwne uczucie, którego nie chcę nazywać honorem czy dumą, bo byłoby to cyniczne, ale za nic nie chciałam telefonować do kogoś i się przyznawać, że ojejeje, zgubiłam się w big city Wrocław, mokra, przemarznięta i przestraszona! Nie pozostało mi nic innego, jak wrócić do domu, tylko zadałam sobie pytanie :jak? I przez następny czas chciałam rozwiązać tę zagadkę. Negocjowałam nawet z busman'em... że pieniądze oddam jak tylko będę mogła itd itd., oczywiście nie działalo. Byłam zła. żałosna sytuacja, gdzie w takich dobiega mnie paniczny śmiech. Mężczyzna czekający na godzinę odjazdu busa w ciepełku, a ja stałam (powiedzmy na własne życzenie) tam i zamarzałam ( miałam takie lekkie wrażenie). Stwierdziłam, iż mogę "umilić sobie proces przeistaczania się w bałwana" i włączyłam "I still haven't found what I'm looking for"! I wiecie co się stało? Busman okazał się fanem U2?????!!!!!!!
NIE! Baterie mi się skończyły! Tego było za wiele! Wiedziałam i teraz też to rozumiem, że ten złośliwy cichot tego faceta i ten koszmarny dzień są tylko i wyłącznie z mojej winy! A że piosenka skończyła się na fragmencie: "I have kissed..." sama zaczęłam ją śpiewać. Zrobiło mi się gorąco i zarazem tak przyjemnie. Takie światełko. Choć nadal byłam w beznadziejnej sytuacji, a zlot ( tak sobie myślałam już się skończył :P) tak...hm.... odpłynęłam...
I uwierzcie, że było to przyjemne!
Brzmi okropnie, wiem, ale gdy sobie pomyślę, że to zdarzyło się mnie.. to arrr . . . ... Gdy zaczęłam śpiewać po raz kolejny : "buuuuuuut II stiiilll....."wtedy nareszcie ulitował się kierowca nade mną i pozwolił mi pojechać tym unlucky busem za darmo ( 7 zł bilet... ) I już pomyślałam, taak, mogło być gorzej...
Ale nie, nie mogło być, o nie, nie.

#5 eveglider

eveglider

    she travels outside of karma

  • Moderatorzy
  • 930 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:'out of this world'

Napisano 09 lutego 2007 - 01:41

..do tego, że po całym ekstremalnym dniu wrażeń i 17 godzinach na nogach potrafię siedzieć bez mrugnięcia okiem bo właśnie szykuję coś związanego z U2 ;D no tak mnie natchnęli ;P

wszystko co genialne jest proste
heartland
szukam sponsora do wystrzelenia mnie w kosmos!..


#6 U2roopa

U2roopa

    Użytkownik

  • Root Admin
  • 6 527 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wawa

Napisano 09 lutego 2007 - 09:27

Nie potrafię spokojnie stać w miejscu czy siedzieć w autobusie, metrze gdy Edge gra, którąś ze swoich solówek a Larry wybija świetny rytm - poprostu nie potrafię:))... Ogólnie U2 doprowadziło do tego, że nie umiem wyjść z domu bez odtwarzacza muzyki....

#7 aniarg

aniarg

    Użytkownik

  • Members
  • 77 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Poznań

Napisano 09 lutego 2007 - 15:55

No mnie doprowadzili do tego, że wszystko mi się z nimi kojarzy.
Kiedyś byłyśmy z moją przyjaciółką w tatrach (dodam też fanka U2) wchodzimy sobie na szczyt, jestemy na górze niebo jest piękne i niebieskie , żadnej chmurki na niebie oprócz jednej......... no właśnie sami zobaczcie i powiedzcie, że to nie jest chmurka U2


Dołączona grafika



Dołączona grafika


Mowę nam odjęło - serio :))))

#8 Guest_MacPhisto18_*

Guest_MacPhisto18_*
  • Guests

Napisano 09 lutego 2007 - 16:05

Hehe ja też tak mam cały czas widze na niebie chmury w kształcie U2 :D A beż odtwarzacza mp3 z domu też sie nie ruszam :lol: :lol:

#9 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 09 lutego 2007 - 16:21

Zdjęcie już raczej znane, ale że powstał taki wątek nie wypada wręcz nie wkleić :)
Dołączona grafika
Poza plastelinowym U2 lepiliśmy też z piachu stadion Śląski razem ze sceną, wyszło całkiem podobnie. Może jak Pannie Annie się przypomni to zeskanuje i wrzuci jakieś inne zdjęcia:)

Śpiewanie na ulicach jest jak najbardziej normalne. Bez empetrójki tez się nie ruszam, a sznurek na którym ją noszę pomalowałem kiedyś na bardzo ciekawej lekcji w czerwono czarne paski ;]

#10 celtka

celtka

    Użytkownik

  • Members
  • 92 Postów

Napisano 09 lutego 2007 - 17:50

Ja gdziekolwiek jestem tam stale coś pod nosem mruczę, czasem to nawet zapominam się np. niedawno w szkole zaczełam sobie nucić The Saints Are Coming i moja koleżanka szybko zaczeła mi towarzyszyć ( bo bardzo spodobała jej się ta piosenka) i wkońcu przerodziło się to w krzyk i gdy tak otworzyłam oczy to nauczycielka popatrzyła na nas z takim politowaniem, że masakra :lol:
Pamiętam też, że kiedyś jechałam z moją koleżanką na rowerach i akurat w jakimś mieszkaniu leciało Sometimes You Can't Make It On Your Own no i ja się zatrzymałam na środku drogi i słucham, a moja koleżanka na początku nie załapała o co chodzi a tu nagle słyszę że ktoś z innego mieszkania na maxa puścił jakis denny hip-hop. Naprawdę myślałam ,że się tam popłacze i zaczęłam się drzeć co za idiota to puszcza no i jak zwykle musiałam coś zagłośno powiedzieś bo ludzie zaczęli wyglądać z okien i zatrzymywać się na ulicy a moja koleżanak to udawała że mnie nie zna.

#11 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 09 lutego 2007 - 17:55

delete

#12 celtka

celtka

    Użytkownik

  • Members
  • 92 Postów

Napisano 09 lutego 2007 - 17:57

no cóż...Grunt to swoboda :D

#13 evay

evay

    an accident waiting to happen

  • Moderatorzy
  • 2 213 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Krakow

Napisano 09 lutego 2007 - 19:24

Acr, a mnie się ten zespółnie podoba!
Bo jakaś mała dziewczynka porwała Adama!
O nie! Bez Adama to nie jest to samo!


;pp

a tak na powaznie to od niedzieli bede jezdzic po wloskich stokach i spiewac Desire czy Mysteurious Ways, a ojciec chrzestny IrishWn znow bedzie mi dogadywal ;pp

#14 carman

carman

    Użytkownik

  • Members
  • 17 Postów
  • Skąd:Somewhere in Poland

Napisano 09 lutego 2007 - 19:26

No mnie doprowadzili do tego, że wszystko mi się z nimi kojarzy.
Kiedyś byłyśmy z moją przyjaciółką w tatrach (dodam też fanka U2) wchodzimy sobie na szczyt, jestemy na górze niebo jest piękne i niebieskie , żadnej chmurki na niebie oprócz jednej......... no właśnie sami zobaczcie i powiedzcie, że to nie jest chmurka U2
Mowę nam odjęło - serio :))))



Widać, czego słuchają "na górze" :D
I still haven't found what I'm looking for...

#15 conr4d

conr4d

    Użytkownik

  • Members
  • 2 255 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wałbrzych

Napisano 09 lutego 2007 - 19:50

Ja kiedyś z kolei na lekcji angielskiego usłyszałem jakiś szum, skojarzyłem z I Will Follow. Żeby potwierdzić zacząłem śpiewać ;-D

#16 agrace

agrace

    Użytkownik

  • Members
  • 682 Postów

Napisano 09 lutego 2007 - 20:22

U2 i ich muzyka doprowadza do tego, że ludzie stają się sobie bliżsi, coraz bardziej i bardziej - bo łączą ich emocje, które później ewoluują - w różnych kierunkach... A tak prościej i bezpośrednio - dzięki U2 ludzie łączą się w pary... :)

#17 grusia

grusia

    Użyszkodnik.

  • Members
  • 2 254 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 09 lutego 2007 - 20:38

dzięki U2 ludzie łączą się w pary... :)

Czasem... ;)
Może..?

#18 agrace

agrace

    Użytkownik

  • Members
  • 682 Postów

Napisano 09 lutego 2007 - 20:40

Pary mogą być różne Grusieńko... Nie tylko w relacjach damsko-męskich, ale przede wszystkim przyjacielskich...

#19 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 09 lutego 2007 - 20:40

Czasem... ;)
Może..?


na pewno.
znam przynajmniej kilka przypadków.
nie zawsze to bezpośrednio U2, ale gdyby nie U2, może nigdy by się ci ludzie nie poznali.

#20 grusia

grusia

    Użyszkodnik.

  • Members
  • 2 254 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 09 lutego 2007 - 20:42

Pary mogą być różne Grusieńko...

Z tym "może" raczej chodziło, że może jakaś jeszcze para taka "damsko-męska" [;)] się połączy. Cholerka wie ;)



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych