Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pearl Jam


552 replies to this topic

#341 teka55

teka55

    Użytkownik

  • Members
  • 2 040 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Sulejówek

Napisano 16 października 2010 - 23:25

Może i tak.
Dla mnie największym numero uno jest i będzie Ten.
Żadna płyta PJ nie wywołała na mnie takiego odczucia hmm.... epickości ;)
Posted Image
I can Breatheeeee!

lans.efę

#342 corso

corso

    Użytkownik

  • Members
  • 3 831 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Black Diamond Bay

Napisano 17 października 2010 - 00:55

Pamietam do dziś chwilę kiedy ktos w trójce puścił nowy, nieznany zespół z Seattle.I powiedział, że to będzie objawienie.I poleciało coś z Ten.Już nie wiem co.Chyba Alive.No, ciarki poszły.A za chwile wszyscy chodzili w kraciastych koszulach.

#343 smoke

smoke

    Użytkownik

  • Members
  • 1 593 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Łódź

Napisano 17 października 2010 - 09:59

Wiedziałem, jeszcze zanim to napisałem, że wszyscy pojadą po tej opinii :D
Mniejsza o to, każdy ma prawo do własnego zdania, opinii, a ja Wasze szanuję.
To, że akurat myślę inaczej od 99% to inna sprawa :D

pzdr
12.08.2010-AWD Arena-Hannover/Germany
Never, ever, to be forgotten...
The best birthday in my life...

#344 lukasz

lukasz

    Użytkownik

  • Members
  • 114 Postów

Napisano 17 października 2010 - 11:13

Mylicie się.Apogeum formy to "No code". :)

też się wiele razy biłem z tą opinią i pozostane przy tym, że No Code to najlepsza płyta, magiczna, bez żadnego zbędnego dźwięku, wysmakowana, z sesją i klimatem nie do powtórzenia, inna sprawa to to, że na żywo od tego czasu kawałki z kolejnych płyt nie brzmią już tak dobrze...od tego momentu płyty są juz coraz gorsze ale PJ to zespoł, który potrafi nagrac jeden magiczny utwór na słaba płytę, podobnie na koncercie, jeden utwór może zmienic odbiór całego koncertu;
mam nadzieje, że przyszłym roku zawitają z koncertami jednak do hal, bo na festiwal cała magia ginie między wierszami.
just breathe

#345 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 17 października 2010 - 12:58

Dla mnie pierwsze trzy plyty sa nietykalne, dalej stawiam Yield (kopalnia genialnych motywow), po nim No Code, nastepnie Backspacer a reszta....reszta na samym koncu, plyty jednak gorsze;)

#346 lukasz

lukasz

    Użytkownik

  • Members
  • 114 Postów

Napisano 17 października 2010 - 13:51

swoją drogą to chciałbym zobaczyć jeszcze Pearl Jam przed U2...
z korzyścią dla obu stron
just breathe

#347 smoke

smoke

    Użytkownik

  • Members
  • 1 593 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Łódź

Napisano 17 października 2010 - 13:57

Jestem jak najbardziej za :D
12.08.2010-AWD Arena-Hannover/Germany
Never, ever, to be forgotten...
The best birthday in my life...

#348 margo

margo

    Użytkownik

  • Members
  • 4 358 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:zielone wzgórze

Napisano 17 października 2010 - 17:47

Backspacer jest świetnym albumem, ale dla mnie troszkę odstaje od tych największych.

Dla mnie pierwsze trzy plyty sa nietykalne, dalej stawiam Yield (kopalnia genialnych motywow), po nim No Code, nastepnie Backspacer a reszta....reszta na samym koncu, plyty jednak gorsze;)


Mrówa! Bardzo podobnie myślę, tylko No Code stawiam wyżej niż Yield :)

A na halowy koncert? Fajnie by było :)

Music can change the world, because it can change people.
 


#349 owczarzMT

owczarzMT

    "That's how my love goes"

  • Members
  • 1 274 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:warszawski Żo(L)iborz

Napisano 17 października 2010 - 19:32

Dla mnie Yield jest taką płytą "graniczną" bo o ile bardzo ją lubię (In Hiding, Faithfull czy Brain of J. to z jedne z faworytów w ogóle jeśli chodzi o PJ) to od tej płyty w nagrania studyjne tego zespołu wkradła się taka jakby "hermetyka" (nie traktuję tego jako coś pejoratywnego) nie potrafię tego tak jednoznacznie obrać w słowa by wytłumaczyć skąd takie wrażenie ale...no cóż tak czuję i ta "hermetyka" jest z zespołem po dziś dzień :rolleyes:
1 VIII - 3 X 1944

Posted Image

#350 lukasz

lukasz

    Użytkownik

  • Members
  • 114 Postów

Napisano 18 października 2010 - 17:16

a może przy tej okazji pobawilibyśmy się w wytypowanie 5 najlepszych kawałków PJ
zobaczymy jak rozstrzał będzie... :P

1. oceans/release
2. nothingman
3. go
4. parachutes
5. stragest tribe
just breathe

#351 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 18 października 2010 - 17:49

Fajna sprawa, u mnie to by chyba tak wygladalo:



1. Release
2. Go
3. Rearviewmirror
4. Nothingman
5. Wishlist

#352 teka55

teka55

    Użytkownik

  • Members
  • 2 040 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Sulejówek

Napisano 18 października 2010 - 18:27

1.Even Flow
2.Go
3.Black
4.Jeremy
5.Immortality
;)
Posted Image
I can Breatheeeee!

lans.efę

#353 wredna zimna s*

wredna zimna s*

    Użytkownik

  • Members
  • 202 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 18 października 2010 - 18:52

Chrzanicie. A ja po prostu chcę, żeby Edward zrobił mi dziecko.

#354 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 18 października 2010 - 18:58

1. Why Go

#355 Unknown Caller

Unknown Caller

    Użytkownik

  • Members
  • 974 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Heartland

Napisano 18 października 2010 - 19:32

1. Even Flow
2. Once
3. Why go
4. Rearviewmirror
5. Go

Z Ten nic się nie może równać, kupiłem tę płytę zaraz po premierze, znałem już Nevermind i Badmotorfinger, za chwilę miałem poznać Dirt. Niesamowite emocje, których już niestety nie ma. Pamiętam te pytania: czy grunge przetrwa ? Wtedy naprawdę się wierzyło, że grunge to nowy rodzaj muzyki, reszta minęła a on będzie już zawsze. Po Ten chłonąłem wszystko co wydawali i musiałem mieć w dniu premiery, aż tak do Yield. Potem to już niestety same rozczarowania, a pierwsze sprawili już na Vs, które nie osiągnęło poziomu debiutu, choć to całkiem niezła płyta i fajnie brzmi. Moją ulubioną pozostaje jednak Yield, tak jak napisał Mrówa - kopalnia pięknych utworów i do tego ma piękne, czyste brzmienie, w przeciwieństwie np. do Vitalogy czy Binaural, których raczej dziś nie mogę słuchać, pomijając że Binaural jest w dodatku do dupy. Zawsze uwielbiałem też Mirrorball z Neilem Youngiem + singielek Merkinball. To były ich najlepsze czasy. Potem chłopcy zaczęli się rozdrabniać, nagrywać jakieś pierdoły poza zespołem, nie dawali z siebie wszystkiego w PJ i to było niestety coraz bardziej słychać. Koncert we Wszystkich Świętych w 1996 r. na Torwarze zawsze w mojej pamięci.

See through in the sunlight


#356 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 19 października 2010 - 00:10

Z Ten nic się nie może równać [2]

#357 kade

kade

    Użytkownik

  • Members
  • 2 826 Postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 19 października 2010 - 00:27

TEN to dla mnie czysta magia. Klasa maturalna, wyjazd klasowy, nieszczęśliwa (nieodwzajemniona) miłość, stany depresyjne. A wszystko to przy dźwiękach Ten. Nie lubiłam grunge'u, nie lubie Nirwany (poza unplugged), ale ta płyta to było coś. Wtedy słuchałam chyba częściej Pearl Jam niż U2. I gdy pojechałam na ZOO TV do Berlina, strasznie żałowałam, ze to nie USA i to nie PJ są supportem (swoją drogą, supportem na Zoo TV było też Pixies, które również wtedy doznawałam). Do dzisiaj dźwięki Release czy Even Flow przyprawiają mnie o dreszcze. Przyznam szczerze, ze nie poszłam później tym tropem. To po prostu był pewien etap - burzliwy i intensywny. Ale tak musi być - te 18-19 lat to szurnięty wiek jednak. Do dziś mam przed oczami konkretne obrazy i zapachy.
Ps. A teraz mój syn doznaje te płytę. Ach, jakże to miłe. Na szczęście, nie ma na razie takich konotacji w sumie niezbyt pozytywnych, jak ja wtedy (deprechy, te sprawy)

#358 corso

corso

    Użytkownik

  • Members
  • 3 831 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Black Diamond Bay

Napisano 19 października 2010 - 02:04

1 Off he goes
2 Smile
3 Rearviewmirror
4 Black
5 Yellow ledbetter

#359 smoke

smoke

    Użytkownik

  • Members
  • 1 593 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Łódź

Napisano 19 października 2010 - 03:08

No to ja też jako prowodyr całej tej dyskusji :D

1/ Amongst The Vaves
2/ Low Light
3/ Light Years
4/ Jeremy
5/ Yellow Ledbetter

:D I znowu wszyscy po mnie pojadą :D

P.S. Mówiłem już Wam, że Was KOCHAM? :wub:
12.08.2010-AWD Arena-Hannover/Germany
Never, ever, to be forgotten...
The best birthday in my life...

#360 owczarzMT

owczarzMT

    "That's how my love goes"

  • Members
  • 1 274 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:warszawski Żo(L)iborz

Napisano 19 października 2010 - 07:27

tylko 5 ?

to ciężko będzie ale powiedzmy:

1. Indifference
2. Once
3. Daughter
4. Faithfull
5. Inside Job

kolejność przypadkowa chociaż Indifference to wybitny utwór !


BTW: UC -> szacunek, to jeden z tych koncertów, których najbardziej mi szkoda że przegapiłem ale wtedy za szczyluch byłem a i PJ nie był dla mnie niczym wielkim :facepalm:
1 VIII - 3 X 1944

Posted Image



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych