2009-08-06 - Chorzow, Poland - Slaski Stadium
#2381
Napisano 11 sierpnia 2009 - 18:33
co do hymnu: no po Górniak to juz gorzej sie hymnu potraktowac chyba nie da hehehe
#2383
Napisano 11 sierpnia 2009 - 18:41
Tak sobie stwierdzilam po koncercie, że chyba przekonalam się do piosenki Moment of Surrender, ktorej szczerze nie znosiłam xD Tak samo do No Line on the Horizon
Ale Crazy Tonight "zwykłej" nadal nie lubię, jedynie remiks mnie wgniata w podłogę.
#2387
Napisano 11 sierpnia 2009 - 19:05
Jestem słuchaczem U 2 od wczesnych lat 80 tych ( choć ostanio zaniedbałem śledzenia dokonań bohaterów dzisiejszego rozmyślania ) jednak zauważył niestety pewna prawidłowośc . W wczesniejszych kompozycjach irlandczyków było więcej swieżośc , drapieżności i emocji . Stare utwory miałe swój może nie rewolucyjny , charakter , linie melodyczną i były łatwe w rozpoznaniu . Mniej lub bardziej przebojowe ale na pewno wpadały w ucho i serce . Aż chciało sie śpiewac , tańczyc , podskakiwać . Kiedy słucha sie płyt ostatnich tylko dla wytrawnego fana są rozpoznawalne poszczególne kawałkie - muzyka robi zaczyna zlewać i nie wywołuje już dawnych emocji ( co było dobrze widać w zachowaniu słuchaczy - fakt wielu robiło to co sie powinno robic na tzw. rokowych koncertach ale odnosze wrażenie ze sa to widzowie którym " muzyka nie przeszkadza " w zabawie )
Wczorajszy koncert był dowodem że wiekszosc artystów sie wypala a pózniej zostaje profesjonalizm sceniczny i spzredawanie własnej marki .
W latach ubiegłych z pewnym szacunkiem podchodziłem do " działalności" społecznej Bono ale w czasie wczorajszego wieczoru zwątpiłem w szczerość i autentyczność jego przekazu . szopki z birmańską działaczką opozycyjną ( większośc i tak nie wie gdzie jest Birma ) czy przemowy czarnego prezydenta Południowej Afryki to dla mnie marketing własnej muzyki i nic więcej . Kiedy U 2 było biednym młodym zespołem może i robili to z serca ale teraz to jeden z objawów poprawności politycznej którą sie sprzedaje " przy okazji " płyt i biletów na koncert .
Kiedy pomyśle o "polskich akcentach " mam lekkie niestrawności . Rozumie ze kontakt z publicznościa wymaga małych mrugnięc okiem do tłumu ale to co pokazuje U 2 na koncertach w Polsce tu juz fanfaronada i tyle .
Ostatni zarzut to brak płynności konceru i brak konsekwentnego budowania napięcia . małe przerwy między utworami to dla starych wyjadaczy błąd karygodny.
Poczatkowo nie byłem tego pewnien ale po konsultacji z zawodowymi muzykami ( którzy byli na koncercie) jednak było kilka powaznych pomyłek w wykonaniu ! Zespól po prosu fałszował !
I co Wy na to? Ja wiem, tutaj sa same ochy i achy, trzeba chwalic U2 i juz... Ja jednak lubie poczytac 'innych', nie to zebym zgadzal sie w 100% z nim, ale ma troche racji... i troche zazdrosci, bo jest fanem Bossa...
#2391
Napisano 11 sierpnia 2009 - 19:10
A zresztą, odpiszę tutaj:
Kiedy słucha sie płyt ostatnich tylko dla wytrawnego fana są rozpoznawalne poszczególne kawałkie - muzyka robi zaczyna zlewać i nie wywołuje już dawnych emocji
A Metallica skończyła się na Kill'em All. Nie ma chyba bardziej wytartej opinii w świecie fanów muzyki: " kiedyś było git, a teraz tylko odgrzewanie marki ". Prawda to czy nie - ile można ?
W latach ubiegłych z pewnym szacunkiem podchodziłem do " działalności" społecznej Bono ale w czasie wczorajszego wieczoru zwątpiłem w szczerość i autentyczność jego przekazu . szopki z birmańską działaczką opozycyjną ( większośc i tak nie wie gdzie jest Birma ) czy przemowy czarnego prezydenta Południowej Afryki to dla mnie marketing własnej muzyki i nic więcej . Kiedy U 2 było biednym młodym zespołem może i robili to z serca ale teraz to jeden z objawów poprawności politycznej którą sie sprzedaje " przy okazji " płyt i biletów na koncert .
No, to do kiedy było " z serca ", a od kiedy jest " poprawność polityczna ", i dlaczego akurat od wtedy, a nie wcześniej/później ?
Rozumie ze kontakt z publicznościa wymaga małych mrugnięc okiem do tłumu ale to co pokazuje U 2 na koncertach w Polsce tu juz fanfaronada i tyle .
A gdyby nie pokazywało, to z kolei by były opinie jak po koncercie RHCP.. wszystkim nie dogodzisz.
małe przerwy między utworami to dla starych wyjadaczy błąd karygodny.
A to już z palca wyssane. W życiu nie słyszałem o znanej STARYM WYJADACZOM jakiejś REGULE, że między utworami mają być duże przerwy (!). Czy ten pan może powiedzieć skąd takie coś wziął ? Ludzie raczej narzekają na długie przerwy..
ale po konsultacji z zawodowymi muzykami ( którzy byli na koncercie) jednak było kilka powaznych pomyłek w wykonaniu !
Tak, było kilka poważnych pomyłek w wykonaniu, sam o tym pisałem. O dziwo, nie jestem zawodowym muzykiem (!)
#2392
Napisano 11 sierpnia 2009 - 19:14
Sory, ale wierzę, że NYD, flaga, "Marsz, marsz" etc. były naprawdę od serca, ponad cały zasrany marketing.
Kropka
#2394
Napisano 11 sierpnia 2009 - 19:21
juz niejedna osoba wspominala tu o falszowaniu, bledach (szczegolnie edka) ale wydaje mi sie, ze dla wiekszosci fanow bylo to malo istotne.
gdybym chciala bezblednego wykonania - posluchalabym plyty. poszlam jednak na koncert by na zywo moc obcowac z muzyka, jej tworcami i ludzmi ktorzy te muzyke kochaja tak jak i ja. i dostalam co chcialam.
o szczerosci politycznych czy spolecznych gestow bono mozemy jedynie domniemywac - irytuja mnie takie definitywne wypowiedzi stylem przypominajace poszczekiwanie czesci redaktorow 'muzycznych' (spiewal o takich kiedys kazik...). to juz wie tylko on czy w to wierzy czy nie. wazne jest czy to dziala. jesli nie bierze to 99 na 100 ogladajacych - trudno, nie umra od tego. jesli jedna osoba na 100 sie przejmie i cos zrobi - warto bylo narazac sie na podobne komentarze.
co do konsultacji z polskimi muzykami, to nie urazajac nikogo, ale krytykowac to mozna jesli sie jest conajmniej rownym poziomem... w naszym kraju poki co to nie ma nikogo, kto dorownywalby u2, coldplayowi, madonnie, dm i innym gwiazdom z zachodu - ani warsztatem, ani prezencja czy charyzma sceniczna... sa zespoly z potencjalem ale to wszystko. niestety polskie zespoly nie dorownuja poziomem nawet supportom wyzej wymienionych. tak wiec nie przejmowalabym sie opinia supportow do supportow
#2395
Napisano 11 sierpnia 2009 - 19:21
#2396
Napisano 11 sierpnia 2009 - 19:21
#2397
Napisano 11 sierpnia 2009 - 19:22
Tekst z mojego ulubionego forum (a tam ludzie znaja sie na muzyce)
Jestem słuchaczem U 2 od wczesnych lat 80 tych ( choć ostanio zaniedbałem śledzenia dokonań bohaterów dzisiejszego rozmyślania ) jednak zauważył niestety pewna prawidłowośc . W wczesniejszych kompozycjach irlandczyków było więcej swieżośc , drapieżności i emocji . Stare utwory miałe swój może nie rewolucyjny , charakter , linie melodyczną i były łatwe w rozpoznaniu . Mniej lub bardziej przebojowe ale na pewno wpadały w ucho i serce . Aż chciało sie śpiewac , tańczyc , podskakiwać . Kiedy słucha sie płyt ostatnich tylko dla wytrawnego fana są rozpoznawalne poszczególne kawałkie - muzyka robi zaczyna zlewać i nie wywołuje już dawnych emocji ( co było dobrze widać w zachowaniu słuchaczy - fakt wielu robiło to co sie powinno robic na tzw. rokowych koncertach ale odnosze wrażenie ze sa to widzowie którym " muzyka nie przeszkadza " w zabawie )
Wczorajszy koncert był dowodem że wiekszosc artystów sie wypala a pózniej zostaje profesjonalizm sceniczny i spzredawanie własnej marki .
W latach ubiegłych z pewnym szacunkiem podchodziłem do " działalności" społecznej Bono ale w czasie wczorajszego wieczoru zwątpiłem w szczerość i autentyczność jego przekazu . szopki z birmańską działaczką opozycyjną ( większośc i tak nie wie gdzie jest Birma ) czy przemowy czarnego prezydenta Południowej Afryki to dla mnie marketing własnej muzyki i nic więcej . Kiedy U 2 było biednym młodym zespołem może i robili to z serca ale teraz to jeden z objawów poprawności politycznej którą sie sprzedaje " przy okazji " płyt i biletów na koncert .
Kiedy pomyśle o "polskich akcentach " mam lekkie niestrawności . Rozumie ze kontakt z publicznościa wymaga małych mrugnięc okiem do tłumu ale to co pokazuje U 2 na koncertach w Polsce tu juz fanfaronada i tyle .
Ostatni zarzut to brak płynności konceru i brak konsekwentnego budowania napięcia . małe przerwy między utworami to dla starych wyjadaczy błąd karygodny.
Poczatkowo nie byłem tego pewnien ale po konsultacji z zawodowymi muzykami ( którzy byli na koncercie) jednak było kilka powaznych pomyłek w wykonaniu ! Zespól po prosu fałszował !
I co Wy na to? Ja wiem, tutaj sa same ochy i achy, trzeba chwalic U2 i juz... Ja jednak lubie poczytac 'innych', nie to zebym zgadzal sie w 100% z nim, ale ma troche racji... i troche zazdrosci, bo jest fanem Bossa...
Zgadzam się w 100000000000%.U2 w tym momencie to faktycznie maszyna do produkowania dolarów.Z resztą od dawna tak było
#2398
Napisano 11 sierpnia 2009 - 19:23
Tekst z mojego ulubionego forum (a tam ludzie znaja sie na muzyce)
Jestem słuchaczem U 2 od wczesnych lat 80 tych ( choć ostanio zaniedbałem śledzenia dokonań bohaterów dzisiejszego rozmyślania ) jednak zauważył niestety pewna prawidłowośc . W wczesniejszych kompozycjach irlandczyków było więcej swieżośc , drapieżności i emocji . Stare utwory miałe swój może nie rewolucyjny , charakter , linie melodyczną i były łatwe w rozpoznaniu . Mniej lub bardziej przebojowe ale na pewno wpadały w ucho i serce . Aż chciało sie śpiewac , tańczyc , podskakiwać . Kiedy słucha sie płyt ostatnich tylko dla wytrawnego fana są rozpoznawalne poszczególne kawałkie - muzyka robi zaczyna zlewać i nie wywołuje już dawnych emocji ( co było dobrze widać w zachowaniu słuchaczy - fakt wielu robiło to co sie powinno robic na tzw. rokowych koncertach ale odnosze wrażenie ze sa to widzowie którym " muzyka nie przeszkadza " w zabawie )
Wczorajszy koncert był dowodem że wiekszosc artystów sie wypala a pózniej zostaje profesjonalizm sceniczny i spzredawanie własnej marki .
W latach ubiegłych z pewnym szacunkiem podchodziłem do " działalności" społecznej Bono ale w czasie wczorajszego wieczoru zwątpiłem w szczerość i autentyczność jego przekazu . szopki z birmańską działaczką opozycyjną ( większośc i tak nie wie gdzie jest Birma ) czy przemowy czarnego prezydenta Południowej Afryki to dla mnie marketing własnej muzyki i nic więcej . Kiedy U 2 było biednym młodym zespołem może i robili to z serca ale teraz to jeden z objawów poprawności politycznej którą sie sprzedaje " przy okazji " płyt i biletów na koncert .
Kiedy pomyśle o "polskich akcentach " mam lekkie niestrawności . Rozumie ze kontakt z publicznościa wymaga małych mrugnięc okiem do tłumu ale to co pokazuje U 2 na koncertach w Polsce tu juz fanfaronada i tyle .
Ostatni zarzut to brak płynności konceru i brak konsekwentnego budowania napięcia . małe przerwy między utworami to dla starych wyjadaczy błąd karygodny.
Poczatkowo nie byłem tego pewnien ale po konsultacji z zawodowymi muzykami ( którzy byli na koncercie) jednak było kilka powaznych pomyłek w wykonaniu ! Zespól po prosu fałszował !
I co Wy na to? Ja wiem, tutaj sa same ochy i achy, trzeba chwalic U2 i juz... Ja jednak lubie poczytac 'innych', nie to zebym zgadzal sie w 100% z nim, ale ma troche racji... i troche zazdrosci, bo jest fanem Bossa...
Oczywiście rozumiem, że wszyscy ci ZAWODOWI muzycy dalej mają tyle samo świeżości i entuzjazmu co 30 lat temu? I oczywiście zawsze są w doskonałej formie... U2 są tylko ludźmi, mogą sie mylić.
I zawsze zastanawia mnie dlaczego, gdy jakiś zespół staje sie popularny, sprzedaje dużo płyt, gra wielkie koncerty, to pojawiają się tacy, którzy twierdzą, że to komercja, że pod publiczkę, dla kasy. Przecież każdy artysta chciałby, żeby słuchało go jak najwięcej ludzi.
I dlaczego tak wielu twierdzi, że intencje Bono i jego działaność charytatywna sa nieszczere? Przecież on jest juz tak popularny i ma tyle kasy, że mógłby posadzić swój tyłek w fotelu i nic więcej do końca życia nie robić. A jednak stara się zwrócić uwagę innych na problemy tego świata. Czy to źle? Dlaczego wszystkim tak to przeszkadza?
#2400
Napisano 11 sierpnia 2009 - 19:26
Ile zespołów pozostaje w tym samym niezmiennym składzie przez 30 lat...
Autor wypowiedzi sam jest fanfaronadą :-)
Jesli dla niego NYD, flaga hymn narodowy to komedia, nic nie warty shit to ja wymiękam....
Tak czy siak my wiemy swoje....
A autorowi z tamtego forum polecam stworzyć sobie ogródek warzywny i siedzieć i patrzeć jak rosną... bo do niczego innego ten człowiek się nie nadaje...
PZDR U2forums :-)
Never, ever, to be forgotten...
The best birthday in my life...
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych