Get On Your Boots
#581
Napisano 22 stycznia 2009 - 01:38
Liczyłam, że ten okres przed „Butami”… i po „Butach”…, to będą znowu jedne z najpiękniejszych dni w moim życiu (,bo niestety niewiele ich tak naprawdę mam)…
Zawsze zazdrościłam tym, którzy przeżyli okres premier chociażby takich płyt jak „Achtung Baby” czy „Zooropa”, bo dalej w wstecz już nie mam co sięgać, fizycznie byłoby to mało realne, mając na myśli świadome przeżycie premiery …Życzyłam sobie, żeby ‘Get On Your Boots’ (NLOTH), było taka powtórką do tamtych lat, czymś nowym, czymś świeżym…i tak naprawdę mam co chciałam….ze wszystkimi tego konsekwencjami…z wieszaniem psów na „moim” ukochanym zespole, bo przecież ‘love is ślepa kurwa’ jak to Depe zwykł mówić ( i pomijam tu wyrażanie opinii, bo każdy ma prawo ją mieć)…, doczynienia z grupą frustratów, zawiedzionych, którzy za wszelka cenę próbują udowodnić swoje racje, a czasami mam uczucie jakby mieli satysfakcje z tego całego ‘niepowodzenia’…
Nie chce tu oceniać singla, bo jakikolwiek on by nie był czytając to forum pozbawiłam się jakiejkolwiek radości chociażby z tego, że znowu są obecni po tych 5 latach, straciłam ochotę na słuchanie „Butów” na oczekiwanie całego albumu, nawet mi się na ten zlot nie chce jechać…Może jestem za wrażliwa, za empatycznie do wszystkiego podchodzę…ale może właśnie dlatego na swój własny, chory sposób tak bardzo są mi bliscy od tych już 14 lat bez względu na to co sobie tam wymyślą, nagrają, stworzą, bo w gruncie rzeczy zawsze gdzieś tam jest ta magiczna cząstka U2 … tylko trzeba ją umieć dostrzec…i jeśli tylko Oni sami są zadowoleni z tego co zrobili i potrafią się ta muzyka jeszcze bawić i tą radość ze wspólnej gry widać na ich twarzach to nic mi do tego!. U2 to taki zespół, do którego trzeba dojrzeć, rozumieć całym sobą i jeszcze nadążyć za ich tokiem muzycznego myślenia. To grupa ludzi, która zawsze łamała muzyczne granice i wydawało mi się, że zdążyła przyzwyczaić do tego rodzaju szokowania… I jedyne co teraz czuję to złość i żal, że nie spełnili oczekiwań WSZYSTKICH. Mam co chciałam powtórkę z historii...i koło się zamyka, jak napisał Czarek…
#582 Guest_depe_*
Napisano 22 stycznia 2009 - 03:50
Po 3 dniach intensywnego słuchania mówię Butom pa pa..
Sorry, nie będę się dalej już tym singlem katował. Nie wchodzi, i już.
Naprawdę zazdroszczę ludziom, którzy na łamach tego forum wychwalają ten kawałek pod niebiosa, ja też chciałbym żeby mi się on podobał, w końcu kibicuje U2 od 1984/85, a fanatykiem jestem od 22 lat już ale.. nie podoba mi się. I już.
Nie na takie U2 czekałem. Fakt, chciałem czegoś nowego, czegoś innego niż ATYCLB czy HTDAAB i .. dostałem.. po kiełbasie zwyczajnej podano mi, kaszankę, a czekałem na kawior. Faktem jest, że dobra kiszka nie jest zła ale.. nie tak miało być.
Co w tych Butach jest nie tak?
Jak dla mnie niespójność, kawałek się kupy nie trzyma, sprawia wrażenie jaby został stworzony z trzech innych, słabych - wyciągniętych z szafy Edka projektów.
Brak elementarnej 'przebojowości', czegoś catchy, czegoś co nie daje ci spokoju, coś co można zanucić.
Ja po 3 dniach słuchania nie potafię zanucić tego kawałka. Brakuje po prostu melodii!
Text jest mocno średni; zgrany i znany z Vertigo patent szurania po nie docisniętych do gryfu strunach, 'solo' Edge'a, jeśli to w ogóle solówką można nazwać to jakieś qui pro quo jest! Mój młodszy syn 6 lat temu lepsze patenty wymyślał. Cienki- dziewczęcy głos Bono zupełnie nie pasuje mi do ciężkiego i w sumie niezłego riffu. Końcówka 'let me in the sound..' .. szkoda słów .. jeden dramat.
Nie wiem, może 'Live' to będzie jakoś wyglądać.
Póki co, Buty do pudełka i czekam na NLOTH.
Może jako całość to się sprawdzi, póki co, to niesmak i zawód czuję.
Ktoś pytał o 'przebojowość' Life In Technicolor II vs Get On Your Boots, cóż.. jak dla mnie to LIT2 pozamiatało, że po Butach nawet sznurówki nie zostały..
#583
Napisano 22 stycznia 2009 - 07:34
Napisalam juz dawno pierwszego posta, do ktorego odniosl sie Depe, teraz ja moge podac Darkowi dlon, bo mam dokladnie taki sam odbior i takie same zastrzezenia co do tego utworu.
http://www.u2.szczecin.pl
#584
Napisano 22 stycznia 2009 - 10:16
1) z całym szacunkiem dla p. Piotra Kaczkowskiego, on jest od kilku lat zbyt zajęty zachwycaniem się projektami w rodzaju Comy ( dokładnie, to jego ulubiony polski zespół, co nieraz przyznawał ), by dostrzec cokolwiek w nagraniach zespołu U2. Już HTDAAB mu się nie podobało.
2) jeżeli jakiś kawałek wydaje nam się " niespójny ", to podstawową rzeczą, jaką możemy zrobić, jest przesłuchanie go tyle razy, by jego strukturę zrozumieć. Owszem, są numery, które rzeczywiście rażą niespójnością, ale GOYB po prostu takie nie jest. Moim zdaniem GOYB jest DOSKONALE spójne, i ma bardzo przemyślaną strukturę, o czym już wcześniej bliżej napisałem.
3) jak widać, przebojowość to pojęcie super-względne. Ja się od tego kawałka nie mogę uwolnić, i nie mam najmniejszych problemów z nuceniem.
4) co do kwestii " podziału w Trójce " - na Trójce się nie znam, zdanie p. Anny Gacek nt. ostatnich osiągnięć U2 trudno zidentyfikować ( w jednym miejscu bardzo chwaliła HTDAAB, znowuż w innym ganiła za komerchę itd. ), natomiast to, o czym piszecie jest źródłem mojej największej chyba przykrości - właśnie wtedy, gdy U2 zaczyna grać tak, że wzbudza zainteresowanie ludzi zajmujących się NOWOCZESNĄ muzyką, fani zaczynają trąbić o jakiejś " niespójności ", czy " dramatyczności " tego, że pojawiło się coś takiego, wstawka " let me in the sound ". Ludzie, jeżeli stało się tak, ze zespół wyprzedził Was w edukacji muzycznej, to nie do zespołu trzeba mieć pretensję, tylko do samych siebie. RZEKŁEM.
#587
Napisano 22 stycznia 2009 - 11:09
#588
Napisano 22 stycznia 2009 - 11:18
Natomiast GOYB jest utworem bardzo spojnym, w zasadzie pare motywow skladajacych sie na calosc i spojnie przechodzacych jeden w drugi. Ale za to jakich motywow, caly czas sluchajac tego kawalka wiem ze cos sie w nim dzieje. Gitary przechodzace z jednej w druga sluchawke, charakterystyczny riff, dobrze dopasowana perka i ten Bono. W tym utworze czuc dynamike, o to chodzi, w przeciwienstwie do Vertigo ktore jest jednym z najbardziej zamulastych utworow U2 IMHO.
I nie rozumiem ludzi, ktorzy mowia cos w stylu 'eeee, no niby jest cos nowego ale nie tego sie spodziewalem'. A czego sie spodziewaliscie? Pop2, Zooropa2?
A moze serio wyczekiwaliscie tego hardcore-trance, czy jak to tam bylo
Ja powiem ze wiedzialem ze to bedzie cos zupelnie innego, tak naprawde te wszystkie dyskoteki czy inne muchy, to sa dla mnie bledne porownania. Jedyne do czego jest to troche podobne to jak juz wczesniej wspomnialem, Fast Cars.
A tak poza tym, mamy zupelnie nowe, innowacyjne U2. Chlopaki po raz kolejny pokazali to co trzeba swiatu i udowodnili ze maja w glowie jeszcze pelno pomyslow.
Osobiscie mam wrazenie ze to bedzie najbardziej roznorodny album u2, ale zaraz bardzo spojny. Ja wam mowie...
#589
Napisano 22 stycznia 2009 - 11:24
#590
Napisano 22 stycznia 2009 - 11:47
Brak elementarnej 'przebojowości', czegoś catchy, czegoś co nie daje ci spokoju, coś co można zanucić.
Ja po 3 dniach słuchania nie potafię zanucić tego kawałka. Brakuje po prostu melodii!
A przepraszam bardzo, a refreny to jakie są jak niemelodyjne??
....a i "przebojowość" się znajdzie (choć rozumiem, że może nie o ten rodzaj Ci chodziło)
#591
Napisano 22 stycznia 2009 - 11:49
1.wejście Larrego na samym początku- super!
2. The edge w całym numerze-fantastyczny riff!
3. Bas- no kurde najlepszy kawałek od czasu płyty POP w wykonaniu Pana Adama!
4. motyw kiedy Edge śpiewa ,,You don't know how......"- w arabskim orientalnym stylu,nie słysze podobieństwa do Quenn ale właśnie do tego charakterystycznego zaśpiewu znanego tylko na bliskim wschodzie,wizyta w Fez bardzo się przydała
5.gitara Edga w 1.20-1.24- te pare dżwięków przpypomina mi to motyw z muzy do Jamesa Bonda,świetne!
6.fragment ,,let me in the sound''- fantastyczne!
to co mi się nie podoba ale nie ma dużego znaczenia :
1.za krótko- ten kawałek mógłby trwać minimum 6 minut
2. Larry-kiedy potym mocnym wejściu na samym początku, wchodzi reszta i jego perka drastycznie cichnie.
to tyle, aha! w sondzie dałem kawałkowi 9/10 tylko właśnie z powodu tych dwóch małych aczkolwiek wad.
#594
Napisano 22 stycznia 2009 - 12:19
#595
Napisano 22 stycznia 2009 - 13:27
Pisałem o tych wadach wcześniej i cieszę się, że znajduje się więcej osób, która myśli podobnie o tym singlu.Co w tych Butach jest nie tak?
Jak dla mnie niespójność, kawałek się kupy nie trzyma, sprawia wrażenie jaby został stworzony z trzech innych.
Brakuje po prostu melodii!
Text jest mocno średni
Póki co, Buty do pudełka i czekam na NLOTH.
Może jako całość to się sprawdzi, póki co, to niesmak i zawód czuję.
Po raz kolejny mogę sobie powiedzieć, że nie jestem sam, że nie jestem trędowaty tylko dlatego, że nie podoba mi się Get On Your Boots.
Wnioskując jeszcze raz na szybko, wskażę, że owa niespójność jest zwyczajnie wynikiem braku wiodącego motywu w utworze, brakiem melodii. Zupełny kontrast przedstawia właśnie Life In Technicolor(I jest na to lepszym dowodem), gdzie melodyczny motyw przewodni(zresztą moim zdaniem najlepszy w poprzednim roku) scala piosenkę na tyle, iż całość ma konkretne oblicze.
Natomiast Get On Your Boots dla mnie nie ma twarzy, nie ma charakterystycznego znaku, po którym wiedziałbym z czym tak naprawdę mam do czynienia. No tak, to po prostu kaszana.
#596
Napisano 22 stycznia 2009 - 13:48
Pisałem o tych wadach wcześniej i cieszę się, że znajduje się więcej osób, która myśli podobnie o tym singlu.
Po raz kolejny mogę sobie powiedzieć, że nie jestem sam, że nie jestem trędowaty tylko dlatego, że nie podoba mi się Get On Your Boots.
Wnioskując jeszcze raz na szybko, wskażę, że owa niespójność jest zwyczajnie wynikiem braku wiodącego motywu w utworze, brakiem melodii. Zupełny kontrast przedstawia właśnie Life In Technicolor(I jest na to lepszym dowodem), gdzie melodyczny motyw przewodni(zresztą moim zdaniem najlepszy w poprzednim roku) scala piosenkę na tyle, iż całość ma konkretne oblicze.
Natomiast Get On Your Boots dla mnie nie ma twarzy, nie ma charakterystycznego znaku, po którym wiedziałbym z czym tak naprawdę mam do czynienia. No tak, to po prostu kaszana.
Brak wiodącego motywu w utworze??Eeee?? Nie rozumiem tzn. próbuję zrozumieć, że ktoś nie czai w nim tego, powtórzę się raz jeszcze, "pozornego chaosu" ale proszę nie mówić, że brak w utworze motywu przewodniego. Nie jest nim chociażby solidna praca sekcji w całej piosence?Przecież ten kawałek płynie, że aż miło. Ok. podoba Ci się estetyka kompozycji w stylu LiT ale GOYB to za przeproszeniem "inna bajka" i może w tym kontekście zacznij oceniać ten kawałek. Bo takie porównanie jest bez sensu.
#597
Napisano 22 stycznia 2009 - 14:02
Może i bez sensu, ale w chaosie można doszukać się harmonii. W Get On Your Boots jakoś jej nie mogę znaleźć.Brak wiodącego motywu w utworze??Eeee?? Nie rozumiem tzn. próbuję zrozumieć, że ktoś nie czai w nim tego, powtórzę się raz jeszcze, "pozornego chaosu" ale proszę nie mówić, że brak w utworze motywu przewodniego. Nie jest nim chociażby solidna praca sekcji w całej piosence?Przecież ten kawałek płynie, że aż miło. Ok. podoba Ci się estetyka kompozycji w stylu LiT ale GOYB to za przeproszeniem "inna bajka" i może w tym kontekście zacznij oceniać ten kawałek. Bo takie porównanie jest bez sensu.
Life In Technicolor wskazałem za wzór linii melodycznej ostatniego okresu. Nowy singiel U2 może nie należy do tego rodzaju utworów, ale zastanawiam się w jakim właściwym gatunku go umieścić.
#598
Napisano 22 stycznia 2009 - 14:11
Może i bez sensu, ale w chaosie można doszukać się harmonii. W Get On Your Boots jakoś jej nie mogę znaleźć.
Life In Technicolor wskazałem za wzór linii melodycznej ostatniego okresu. Nowy singiel U2 może nie należy do tego rodzaju utworów, ale zastanawiam się w jakim właściwym gatunku go umieścić.
Doszukać się można - mamy fajnie współbrzmiące zwrotki i refreny (jedno z drugiego wynika wg. mnie), w punkt umieszczone przełamanie. Jeżeli chodzi o linię melodyczną to i owszem, "nonszalancko skandowane" zwrotki na jej nadmiar nie cierpią (no ale pewnie nie takie było założenie) ale już refreny mają bardzo łatwo wpadającą w ucho melodię. Co do gatunku hmmm...może sci-fi rock'n'roll??
#599
Napisano 22 stycznia 2009 - 14:36
Z powodu niechęci, negatywnego nastawienia do utworu, nie znajduję w nim tyle, co i inni. Może jest dla mnie zbyt trudny ten singiel, może nie nadążam za nim. Być może brakuje mi w nim jakiejś sensownej struktury. No na mój radykalny subiektywizm nic nie poradzę.Doszukać się można - mamy fajnie współbrzmiące zwrotki i refreny (jedno z drugiego wynika wg. mnie), w punkt umieszczone przełamanie. Jeżeli chodzi o linię melodyczną to i owszem, "nonszalancko skandowane" zwrotki na jej nadmiar nie cierpią (no ale pewnie nie takie było założenie) ale już refreny mają bardzo łatwo wpadającą w ucho melodię. Co do gatunku hmmm...może sci-fi rock'n'roll??
Heh, sci-fi całkiem, całkiem
#600
Napisano 22 stycznia 2009 - 15:00
Bo muzyka to nie tylko dźwięk w danym miejscu, ale dźwięk w danym czasie.
Każda muzyka ma sobie dany czas i swój sens dla każdego w innym miejscu i innym czasie.
Świetnie napisane Cezar.
Ja też czuję, że na razie te "buty" do mnie nie pasują, czy się rozchodzą i jak będą wyglądały jak się trochę przechodzą w wykonaniach koncertowych - zobaczymy. Ja w każdym bądź razie wstrzumuję się z opiniami o tym kawałku na jakiś czas - na pewno do czasu kiedy usłyszę cały horyzont, a nie tylko jeden kawałek z niego. Być może to jeszcze nie czas na takie buty, a może to faktycznie kiepski kawałek i nie ma się czym zachwycać.
btw: Pamiętam jak pierwszy raz słuchałem HTDAAB - to była porażka, praktycznie nic mi się w tej płycie nie podobało (a w szczególności "Vertigo"). Znając U2 po poprzednich płytach myśłałem - u licha co to ma być, to chyba jakiś żart. Rzuciłem płytę w kąt i wróciłem do starego U2. Dopiero po wielu misiącach na nowo sięgnąłem po Bombą - no i eksplodowało, a "vertigo" na Bombie też brzmi jako element całości inaczej niż samo, o wersjach koncertowych nie wspominając (to wersje koncertowe pokazały co tak naprawdę drzemie w tym utworze. A przecież takich kawałków u2 które jako single nie brzmią w ogóle jest dużo więcej). Teraz zastanawiam się czy z GOYB i horyzontem będzie podobnie.
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych