Kłapouchy, on 3-1-2010, 03:37 PM, said:
Kolejny raz New York Times i Bono jako Op-Ed Guest Columnist
Ten for the Next Ten
http://www.nytimes.c.../03bono.html?hp
Ok, parę słów streszczenia artykułu dla tych, którzy chcieliby wiedzieć o co kaman (to rodzaj mojego wkładu w ukochane forum

) W skrócie - to zabawny artykuł z fajnymi ilustracjami zbudowany na zasadzie top 10 w temacie ,,pomysły, które uczynią ten świat bardziej interesującym, zdrowszym i cywilizowanym w najbliższych 10 latach". Chociaż we wstępie Bono parska na nadużywanie wszelkich top list, to zestawienie tworzy na pozór z przymrużeniem oka, miejscami zaś wkładając poważne sprawy, na które chce ludziom zwrócić uwagę. Tym razem nie tłumaczę dosłownie (litości!), opieram się na lużnym streszczeniu. Tak mniej więcej wygląda dziesiątka pomysłów autora:
1. czyńmy samochody ładniejszymi. Co nam z tępych praktycznych wozów, skoro sexapilu brak?

Wg autora, proces twórczy wymaga ingerencji autorytarnej jakiegoś artysty, wszak demokracja rzadko rodzi produkt w postaci piękna, a beauty dla Bono tożsame jest z ekologią - im zieleńszy wóz, tym lepiej
2. Nie kradnij i nie dawaj kraść. Muzyko- i gazeto- biznes pada już na twarz. Przemysł filmowy jeszcze zipie tylko dlatego, że nadal nie wymyślono wystarczająco dużego pliku, by za jednym zamachem ściągać z sieci tak duże gabarytowo serie. Do czasu. I argument ,,pocztowy" tu nic nie tłumaczy. Jeśli chce się sprawdzić, co jest w ,,paczce", to się sprawdzi. Chcieć to móc. Autorowi chodzi o to, że proceder downloadu za friko uderza przede wszystkim w utalentowanych ludzi, twórców kreujących ten świat, czyniącym go lepszym (dorzucając też 4 % do krajowej produkcji brutto). Nie mogąc wyżyć z pisania dobrej muzyki, odejdą pielić buraki.
3. Zapewnijmy równy dostęp do zanieczyszczania środowiska (a kto brudzi, niech płaci)
Na konferencji klimatycznej w Kopenhadze kraje rozwijające się powiedziały nie i trudno im się dziwić. Wszak nie one dotąd wyemitowały tyle CO2 że teraz mamy z tym problem.. Przeciętny Etiopczyk emituje do atmosfery 0,1 tony, Amerykanin - 20 ton (!) rocznie. Można by opodatkować zatruwaczy, ale na ten pomysł nie ma politycznej woli realizacji. Zatem inny pomysł - niech ten, co nie emituje, niech otrzymuje fundusze na radzenie sobie ze skutkami zatruwania, np suszą. I zróbmy to teraz, zanim kraje rozwijające niedługo wystawią nam słony rachunek wstecz..
4. Agiogeneza, czyli proces tworzenia nowych naczyń krwionośnych. To dobry naturalny proces, pod warunkiem, że nie pojawi się rak i nie wykorzysta żył i tętnic do własnego, nawet 16 tysięcznego wzrostu w czasie 2 tygodni. Zatem trzeba wspierać badania nad profilaktyką, a nie tylko leczyć skutki chorób. Zajmuje się tym fundacja dr Li, którą wspiera Edge (przyp. moja - chyba mamy tu info o istocie choroby córki Edga? Biedne dziecko..)
5. W procesie teleportacji materia się nie liczy. Cóż, zdarzyło się Bono teleportować za kulisami pewnej nocy w Berlinie w latach 90tych

Ale nie o nim tu mowa. Austriak dr. Anton Zeilinger zajmuje się badaniem teleportacji kwantów. I odkrywa, że nie chodzi o przenoszenie samej materii w fizycznej postaci, lecz samej informacji o niej. Czy Bóg jest zarazem kujonem i fanem Star Treka?
6. Pokój na Ziemi. Skoro w czasach niepokojów irlandzkich sytuację mógł uratować wysyp 1000 kapeli punkowych (bo nie polityka lecz muzyka tworzy przestrzeń dialogu - na głośnym poziomie dźwięku rzecz jasna

), to teraz czas na Bliski Wschód. Może by festiwal celebrujący wspólne źródła 3 religii judaizmu, islamu i chrześcijaństwa - festiwal Abrahama, hę? Jerozolima wydaje się logicznym pierwszym miejscem..
Przepraszam was na chwilę, komputer mi wariuje, zatem podzielę ten tekst na 2 części i zapiszę tego posta, zanim moje stukanie w klawiaturę pójdzie w kosmos. Zaraz dopiszę część dalszą, z góry sory za 2 posty pod rząd.