Survivor Singles - 52 niezapomniane kawałki. Wszystkie single!
#21
Posted 05 grudnia 2008 - 15:41
Numb - chyba najbardziej oryginalny singiel. Ale i jeden z najsłabszych utworów U2 ever. Gdyby nie falset Bobo pod koniec utworu, to kaszanka byłaby totalna.
When Love Comes To Town - ten utwór nigdy mi nie leżał.
Na The Ballad Of Ronnie Drew nie głosuję bo jeszcze nie słyszałem tego utworu, ale sądząc po dotychczasowym głosowaniu, niewiele straciłem.
.
1. U2 * 2. Queen * 3. Metallica * 4. Marillion * 5. Pink Floyd * 6. R.Stones * 7. Iron Maiden * 8. Radiohead * 9. Deep Purple * 10. D.Mode
U2 TOP 10: The Unforgettable Fire, Exit, Luminous Times, All I Want Is You, Ultra Violet, Acrobat, The Ground Beneath Her Feet, Electrical Storm, Sometimes You Can't Make It On Your Own, Magnificent
#22
Posted 05 grudnia 2008 - 16:22
A wg mnie jeden z najlepszych utworów U2 ever.
jak to ludzie mają różne gusta.
#23
Posted 05 grudnia 2008 - 17:23
The Ballad Of Ronnie Drew
Even Better Than The Real Thing
#24
Posted 05 grudnia 2008 - 18:17
A Day Without Me
Fire
#25
Posted 05 grudnia 2008 - 19:36
#26
Posted 05 grudnia 2008 - 19:56
Mofo
Numb
#27
Posted 05 grudnia 2008 - 20:43
When Love Comes To Town
Electrical Storm
#28
Posted 05 grudnia 2008 - 21:03
The Ballad Of Ronnie Drew
11 O'clock Tick Tock
#29
Posted 05 grudnia 2008 - 21:14
Another Day
The Ballad Of Ronnie Drew
i tu mam problem bo są jeszcze dwa utwory które nie bardzo mi podpasowują, ale wybieram A Day Without Me jakoś nie te klimaty:/
#31
Posted 06 grudnia 2008 - 00:08
The Saints Are Coming
A Day Without Me
#32
Posted 06 grudnia 2008 - 12:02
The Ballad Of Ronnie Drew
Numb
#33
Posted 06 grudnia 2008 - 17:31
Właśnie nie rozumiem, o co chodzi z tym masowym głosowaniem na 11 O'Clock i A Day Without Me.
Przeca to genialne rzeczy są.
Ja na przykład nie rozumiem jak można na przykład na obecnym etapie głosować na Mysterious Ways czy Electrical Storm. Zawsze można sobie jednak wytłumaczyć, że głosujemy tak na prawdę na nasze ulubiine kawałki
Jak widać zabawa będzie bardzo emocjonująca. Faworytami wydają się być finaliści Survivora Survivorów, ale chyba wszystko zdarzyć się może.
#34
Posted 06 grudnia 2008 - 17:33
A Celebration
Mysterious Ways
pogrzało was co nie ktorych, electrical storm ma byc na podium, albo chociaz w pierwszej 10.
no i 11'o clock tick tock rowniez powinno byc wysoko, przecież to jest geniusz
#36
Posted 06 grudnia 2008 - 17:49
Na The Ballad Of Ronnie Drew nie głosuję bo jeszcze nie słyszałem tego utworu, ale sądząc po dotychczasowym głosowaniu, niewiele straciłem.
http://pl.youtube.co...h?v=vGNxz7zeU10
Jak dla mnie ta wersja jest świetna...
#37
Posted 06 grudnia 2008 - 17:53
No ja wytłumaczyłem krótko czemu nie chce tu M.Ways, mogę rozwinąć ewentualnie
Nie trzeba, czytałem Twoje uzasadnienie. Nie zmienia to faktu, że nadal nie rozumiem, jak można głosować na M. Ways Uważasz, że jest to gorszy kawałek od A Celebration?
#38
Posted 06 grudnia 2008 - 17:56
Właśnie nie rozumiem, o co chodzi z tym masowym głosowaniem na 11 O'Clock i A Day Without Me.
To jest tak, ze na samym początku ktoś głupio palnie, a potem wszyscy powtarzają.
#39
Posted 06 grudnia 2008 - 17:58
Uważasz, że jest to gorszy kawałek od A Celebration?
nie chce sie wypowiadac za acra, ale ja podzielam jego zdanie i powiem dodatkowo jak ja to widze.
na pewno nie jest to gorszy kawalek od a celebration, ale na obecna chwile np. rzadko tego slucham, prawie w ogóle, nawet jak slucham achtunga czy bootlegow to przelaczam na nastepny track, po prostu ten kawalek mi sie przejadł. Ale moze panowie na nowej trasie zaskocza nas jakas nowa aranżacja tego kawalka i znow MW 'wróci do łask'
#40
Posted 06 grudnia 2008 - 18:16
Uważasz, że jest to gorszy kawałek od A Celebration?
O ile trudno porównać dwie zupełnie inne koncepcje muzyczne, to tak, jak najbardziej tak.
W tym sensie, uważam że A Celebration idealnie wpisuje się w ducha nowej fali zakorzenionej jeszcze w zadziorności punk rocka. Jako jej reprezentant jest znacznie bardziej udane, niż M.Ways które niby to uderza w okolice funk'u, niby zwykłego pop'u, niby jakiegoś odjazdu, ale w sumie nie wyróżnia się specjalnie niczym, poza tym, że jest przynajmniej w strukturze, w feelingu gry na instrumentach (nie chodzi o brzmienie oczywiście, trudno to wytłumaczyć..), dość typowym utworem U2, a czego by nie nagrali, będziemy uwielbiać. No, krótko mówiąc, w przypadku studyjnego M.Ways nie doszli tam, dokąd mogli i powinni byli dojść. Celebration też można by trochę przyszlifować, ale jest zdecydowanie bliżej trafienia w cel.
A wracając po prostu do muzyki, w M.Ways wiesz, co mi przeszkadza, a w Celebration.. no kurcze, nie czujesz tego "go go go go!", nie rusza Cię ten riff, ta naiwna szczerość wokalu, 'rozczochrana' trochę melodyka? A takie "shake shake shake!" kasuje "unos dos tres" itp., no czad, po prostu
Edited by acr, 06 grudnia 2008 - 18:24 .
6 user(s) are reading this topic
0 members, 6 guests, 0 anonymous users