Ale czy to ma jakieś realne znaczenie?
Realnego może nie, ale dla mnie ma znaczenie - " są też jakieś zasady ! ".
A jakie to ma realne znaczenie?
j.w.
I tak uznamy że jest genialna, jaka by nie była.
1) tu z kolei nie rozumiem, jakie to miałoby mieć znaczenie. Co to znaczy " uznamy " ? " Uznać " można wszystko.
2) Niby wiem, o co chodzi - podoba nam się każda płyta U2, bo jesteśmy fanami U2 ( ja przynajmniej tak mam ). Co nie zmienia faktu, że HTDAAB mnie rozczarowała. Więc u mnie " lepiej niech będzie genialna " = " lepiej niech mnie nie rozczaruje " ( hehe, już czekam na pełne oburzenia posty w rodzaju " o, Johnny99 znowu dowodzi, że to jest genialne, co się JEMU podoba " ).
Jej ewentualną nie-genialność przyjmiemy do wiadomości jakiś rok, dwa później.
Nie-genialności w sensie " równie dobrze mógłby to nagrać dowolny inny zespół " dotąd nie przyjąłem do wiadomości w stosunku do żadnej płyty U2. Mam nadzieję, że nowa nie będzie pierwsza.
So, lepiej, żeby im ktoś pomógł osiągnąć coś dobrego, niż żeby sami nie dali rady.
Albo - jeżeli już nie dają sobie rady, niech to zakończą. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym !! Bo naprawdę skończy się wynajmowaniem etatowych kompozytorów.
nie spowodował jakieś zatracenia JuTowego pierwiastka w muzyce U2.
Takie niebezpieczeństwo nie istnieje. Za długo już grają, a Edge nie przestanie być Edgem, Bono nie przestanie być Bono itd.