7779 replies to this topic

[Atomic_Mario]

Mimo wszystko pozytywnym jest to, że zespół czuje potrzebę dokonania zmiany brzmienia a wręcz dokoniania pewnej rewolucji. Takich zapowiedzi nie przypominam sobie przy HTDAAB. Tak więc jak liczę na radykalną zmianę muzycznego kierunku zespołu, która oczywiście i tak nie wszystkim przypadnie do gustu.

[acr]

Przychodzą mi na myśl trochę dziwne skojarzenia. Zaskakująco wydaje mi się, że mogą zaczerpnąć coś z Achtung Baby i HTDAAB i poza tym dodać jeszcze coś nowego.
Z drugiej strony nie chciałbym, aby zmiany opierały się tylko głównie na innej obróbce gitary The Edge'a.

Ciekawe. Mi się z kolei skojarzył podkręcony Pop. Więcej beat'u, więcej czadu. Coś jak Discotheque na Vertigo Tour, tylko bardziej. Fajosko by było. Will see.

[Atomic_Mario]

Według Onetu nowy album ma być bardziej transowy, inspirowany muzyką afrykańską:

http://muzyka.onet.p...1859,newsy.html

[One_U2 - fan]

Według Onetu nowy album ma być bardziej transowy, inspirowany muzyką afrykańską:

http://muzyka.onet.p...1859,newsy.html

Świetnie podejrzewałam,że kiedyś zespół zechce grać coś w stylu afrykańskim. Dla mnie to żadne zaskoczenie.

[chrapcio]

Lanois obiecuje innowacyjny album!

Daniel Lanois zdradził magazynowi Spinner kilka swoich przemyśleń dotyczących nowego albumu U2.
"Napisałem trochę razem z Eno (Brianem) i U2. Obiecujemy kolekcję fantastycznych, innowacyjnych utworów. Jestem tym podekscytowany."

Lanois zapytany co U2 zaoferują na nowej płycie, odpowiada, że podpowiedzi można szukać w ich ostatnich inspiracjach muzycznych. Producent mówi o ekscytacji Jimi Hendrixem, zwłaszcza kawałkiem "Crosstown Traffic". "Kiedy wróciliśmy do pracy po kilku tygodniach, chcielismy usłyszeć trochę bębnów w stylu Mitcha Mitchella (perkusista znany m.in. z The Jimi Hendrix Experience)".

Daniel Lanois mówi również o więzi jaka łączy go z Brianem Eno. O tym, że w pracy rozumieją się bez słów. "Dziękujemy naszym szczęśliwym gwiazdom za tą chemię między nami".

Wszystko fajnie, szkoda tylko że na razie nie podali daty =/

[pablo]

Lanois obiecuje innowacyjny album!

Daniel Lanois zdradził magazynowi Spinner kilka swoich przemyśleń dotyczących nowego albumu U2.
"Napisałem trochę razem z Eno (Brianem) i U2. Obiecujemy kolekcję fantastycznych, innowacyjnych utworów. Jestem tym podekscytowany."

Lanois zapytany co U2 zaoferują na nowej płycie, odpowiada, że podpowiedzi można szukać w ich ostatnich inspiracjach muzycznych. Producent mówi o ekscytacji Jimi Hendrixem, zwłaszcza kawałkiem "Crosstown Traffic". "Kiedy wróciliśmy do pracy po kilku tygodniach, chcielismy usłyszeć trochę bębnów w stylu Mitcha Mitchella (perkusista znany m.in. z The Jimi Hendrix Experience)".

Daniel Lanois mówi również o więzi jaka łączy go z Brianem Eno. O tym, że w pracy rozumieją się bez słów. "Dziękujemy naszym szczęśliwym gwiazdom za tą chemię między nami".

Wszystko fajnie, szkoda tylko że na razie nie podali daty =/

A i tak będzie All That You Can't Leave Behind PART 3, co akurat nie będzie takie złe bo zarówno ATYCLB 1, jak ATYCLB 2 (zwanym gdzie-nie-gdzie HTDAAB) są udanymi albumami.

Ja bym się nie nastawiał na jakieś radykalne zmiany i nie przejmował się inspiracjami. Pamiętacie co było w trakcie nagrywania Windows in The Sky? Mówiono o powrocie do czasów Pop, o wykorzystaniu pomysłów z Discotheque!
I co? I w całej ATYCLB-owej piosence słyszymy (gdzieś tam na drugim planie) tekst : Boom Cha!

Ot, cała inspiracja!

[acr]

Różnica jest tylko taka, że ATYCLB było albumem genialnym, misternie przemyślanym, dojrzałym, i tam było słychać właśnie ten kolaż powortu do lat 80tych z całym bagażem doświadczeń muzycznych i pozamuzycznych lat 90tych. Ten album był swoistym podsumowaniem 20 lat tworzenia przez nich muzyki. HTDAAB to już tylko taki ciąg dalszy z paroma piosenkami zebranymi bez ładu i składu, a tak se napisaliśmy, to niech będzie. Poszukiwanie nowej drogi, ale i muzyczne zagubienie na tej mapie nowych kierunków chyba. I bezpieczne nie oddalanie się od znanych obszarów. Nie ma czegoś takiego jak druga część ATYCLB. Mam nadzieję, że nie będzie czegoś takiego, jak druga część HTDAAB.

Window In The Skies takie bardzo ATYCLBowe znowu nie jest. Przede wszystkim jest piękną piosenką, w sam raz na singiel promujący best of'a. Kolejne podsumowanie swoją drogą, tylko inne. A "boom cha hey!" to słyszymy w Sainst Are Coming a nie w Okienku;)

[pablo]

Różnica jest tylko taka, że ATYCLB było albumem genialnym, misternie przemyślanym, dojrzałym, i tam było słychać właśnie ten kolaż powortu do lat 80tych z całym bagażem doświadczeń muzycznych i pozamuzycznych lat 90tych. Ten album był swoistym podsumowaniem 20 lat tworzenia przez nich muzyki. HTDAAB to już tylko taki ciąg dalszy z paroma piosenkami zebranymi bez ładu i składu, a tak se napisaliśmy, to niech będzie. Poszukiwanie nowej drogi, ale i muzyczne zagubienie na tej mapie nowych kierunków chyba. I bezpieczne nie oddalanie się od znanych obszarów. Nie ma czegoś takiego jak druga część ATYCLB. Mam nadzieję, że nie będzie czegoś takiego, jak druga część HTDAAB.

Window In The Skies takie bardzo ATYCLBowe znowu nie jest. Przede wszystkim jest piękną piosenką, w sam raz na singiel promujący best of'a. Kolejne podsumowanie swoją drogą, tylko inne. A "boom cha hey!" to słyszymy w Sainst Are Coming a nie w Okienku;)

Rzeczywiście pokręciłem - w The Sainst Are Coming. Nie zmienia to jednak faktu, że pisało się dużo o inspiracji Discotheque a skończyło się na jednym okrzyku Bono.

Jeśli chodzi o pierwszą część Twojej wypowiedzi to nigdy w karierze U2 nie zdarzyło się, żeby 2 kolejne albumy były tak podobnie MUZYCZNIE jak dwa ostatnie. Były pewne muzyczne podobieństwa na linii: Boy - October - War czy AB - Zooropa, ale nie aż takie jak na ATYCLB - HTDAAB. Dlatego jeżeli mamy jakąś płytę nazwać drugą częścią albumu poprzedniego to tylko w tym przypadku.
Ale to już lekki off-top.

[pablo]

New Album - New Image ..

Bad Image - Bad Album?








.

[Johnny99]

ale nie aż takie jak na ATYCLB - HTDAAB. Dlatego jeżeli mamy jakąś płytę nazwać drugą częścią albumu poprzedniego to tylko w tym przypadku.

Nie, też się nie da. Zgadzam się, że być może żadne dwa kolejne albumy U2 nie były do siebie tak podobne, natomiast HTDAAB różni się od ATYCLB bardzo wyraźnie, i na pewno nie jest jego " drugą częścią ". Na HTDAAB są numery, które choćby nie wiem jak się starać, i jak bardzo tę teorię naciągać, nie dałyby się wepchać na ATYCLB - choćby Vertigo, Love And Peace czy Crumbs.

[chrapcio]

New Album - New Image ..

New image - New POP?

[pablo]

Nie, też się nie da. Zgadzam się, że być może żadne dwa kolejne albumy U2 nie były do siebie tak podobne, natomiast HTDAAB różni się od ATYCLB bardzo wyraźnie, i na pewno nie jest jego " drugą częścią ". Na HTDAAB są numery, które choćby nie wiem jak się starać, i jak bardzo tę teorię naciągać, nie dałyby się wepchać na ATYCLB - choćby Vertigo, Love And Peace czy Crumbs.

Oczywiście się nie zgodzę. Jeżeli dostrzegasz "bardzo wyraźne" różnice muzyczne to gratuluję słuchu. Ja jak widać jestem nieco upośledzony w tym względzie. OK.






.

[Johnny99]

Jeżeli dostrzegasz "bardzo wyraźne" różnice muzyczne to gratuluję słuchu. Ja jak widać jestem nieco upośledzony w tym względzie. OK.

Nie tylko dostrzegam, ale nawet Ci je wypisałem, więc teraz sam możesz je dostrzec ( no, chyba że rzeczywiście jesteś upośledzony ), albo i nie, a wtedy możesz dyskutować, zamiast się obruszać jak dziecko. Tuż po wydaniu HTDAAB napisałem na innym forum, że wtórność HTDAAB nie polega na tym, że jest to druga część ATYCLB, tylko na tym, że płyta ta jest rodzajem składanki podsumowującej niemal całą karierę zespołu, od Unforgettable Fire ( " Yahweh " ), aż po ATYCLB ( " Miracle Drug " ). I dlatego właśnie jest zarazem niespójna. Coś jeszcze jest niejasne ?

[Yasiu]

Te Lenonki to porażka

Ja tylko wysłuchuję kolejnych inspiracji i zmian od Lanoisa, Eno i Bono, ale nie uwierzę póki nie usłyszę całości. Ostanio mowili podobnie a w sumie jakiejś wielkiej rewolucji nie było. Choć myślę że metal od U2 w klimatach Acrobat, The Fly czy (?) Electrical Storm mógłbybyć ciekawy.