Nie ma dwu równie podobnych płyt U2 jak Bomba i ATYCLB.Z trudem się powstrzymuje za każdym razem, przed rozpętaniem off topa. Ale ze wszystkich postów aż bije, razi to stawianie Bomby i ATYCLB na jednej półce. Arrrr.
W Crumbs jest riffowisko i gitarowy kosmos. Tu jest prawie.
ES jest wporzo. 7/10 w JuTu skali. Tylko banalny się strasznie robi pod koniec, jakoś od 2:50. Nie podoba mi się od tego momentu za bardzo. Wcześniej świetnie.
Survivor 13 - 1990-2000
#61
Posted 17 lipca 2008 - 22:12
#62
Posted 17 lipca 2008 - 22:13
#63 Guest_u2megafan_*
Posted 17 lipca 2008 - 22:16
A może brak Ci romantyzmu by zachłysnąć się swoistym pięknem ES?Poza tym refren kojarzy mi się z przebojami Wojciecha Gąssowskiego. Sposób, w jaki Bono śpiewa słowa " I know that's not enough " - brrr.. no i to " baby don't cry ".. kurdę, mógłby przynajmniej stworzyć POZORY, że chce coś wymyślić, a nie skorzystać z gotowców. Ale ja to rozumiem, nie mam pretensji czy coś, chodziło przecież tylko o dopchanie debesta premierowym numerem - nie było potrzeby się wysilać. Tylko skąd te zachwyty ?
#65
Posted 17 lipca 2008 - 22:17
Z trudem się powstrzymuje za każdym razem, przed rozpętaniem off topa. Ale ze wszystkich postów aż bije, razi to stawianie Bomby i ATYCLB na jednej półce. Arrrr.
Nie wiem czy pijesz do mnie, ale wymienianie dwóch ostatnich płyt to nie jest to samo co stawianie ich na jednej półce
ES jest wporzo. 7/10 w JuTu skali. Tylko banalny się strasznie robi pod koniec, jakoś od 2:50. Nie podoba mi się od tego momentu za bardzo. Wcześniej świetnie.
No ok, ale nikt nie pisze, że to utwór oryginalny i nieszablonowy. On po prostu jest dobry, a nie kiepski. Nie czuję ukłucia, że go nie ma na żadnej płycie (jak mnie kłuje brak Heartland na TJT), ale bardzo lubię tę piosenkę.
Your signature is more powerful than you think
#66
Posted 17 lipca 2008 - 22:19
A może brak Ci romantyzmu by zachłysnąć się swoistym pięknem ES?
A może. Wyobrażam sobie, że by się " zachłysnąć swoistym pięknem ES " trzeba mieć naprawdę mnóstwo romantyzmu. Aż tyle go chyba nie mam, cóż, zostają mi tylko marne WOWY i Love Is Blindness.
#67
Posted 17 lipca 2008 - 22:21
Nie wiem czy pijesz do mnie, ale wymienianie dwóch ostatnich płyt to nie jest to samo co stawianie ich na jednej półce
"tekst nie odbiega poziomem od 2 ostatnich płyt". uważam że uogólniony poziom tekstów na tychże dzieli spora przepaść.
No ok, ale nikt nie pisze, że to utwór oryginalny i nieszablonowy. On po prostu jest dobry, a nie kiepski. Nie czuję ukłucia, że go nie ma na żadnej płycie (jak mnie kłuje brak Heartland na TJT), ale bardzo lubię tę piosenkę.
Jest dobry, a nie kiepski. To się zgadzamy. I ja to właśnie piszę. To dlaczego jest afera?
#68
Posted 17 lipca 2008 - 22:33
"tekst nie odbiega poziomem od 2 ostatnich płyt". uważam że uogólniony poziom tekstów na tychże dzieli spora przepaść.
mea culpa, nie chciałam uogólniać Bomby z ATYCLB. chodziło mi o to, że tekst wcale nie jest gorszy od tych z ATYCLB, a co za tym idzie też tych z Bomby.
Jest dobry, a nie kiepski. To się zgadzamy. I ja to właśnie piszę. To dlaczego jest afera?
Jest spokój, źle, jest afera źle, nie dogodzisz
Your signature is more powerful than you think
#69
Posted 17 lipca 2008 - 22:52
A Wy jesteście wszechwiedzący, niekwestionowani krytycy muzyczni.
Od razu przypomniało mi się to co mówiłeś na pkp po afterze U 23 D
to o wiedzy niektórych o wszelakich nie znanych nikomu zespołach.
Ktoś wspomniał coś o fryzurach.
Mylisz się Acr, znawcą nie jestem a mam lepsiejszą
Porównanie ES do Wowy ?
WOWY to klasyk nad klasyk
nie ma sobie równych
moim skromnym zdaniem lekka przesada ( może to z wielkiej miłości do WOWY )
ES znam tylko orbitowy.
Odpowiada na moje potrzeby <lol>
#70
Posted 18 lipca 2008 - 00:10
Jesteś zarozumiały
Istnieje pewna, skończona liczba zdań, jakie uznajesz za prawdziwe. Nazwijmy je: p1, p2, p3..., pN.
Naprawdę nie rozumiesz?Że co?
Zdania te to:
Jeżeli przyjmiemy, że wszystkie zdania, które Johnny uważa za prawdziwe stanowią zasób jego wiedzy, można go opisać sumą:
Jeżeli przyjmiemy natomiast, że wiedzy nie da się opisać jako sumy zdań, uznać możemy ją za wektor. Wektor wiedzy przyjmie postać:
W tym i poprzednim wypadku przyjmujemy jednak, że zasób wiedzy jest równoznaczny ze zbiorem zdań, co na pierwszy rzut oka wydaje się niespójne, gdyż zdanie o czymś nie musi być przecież równoważne z posiadaną o tym czymś wiedzą. Określmy zatem funkcję f (dla uproszczenia jedną dla wszystkich zdań):
określoną wzorem:
a więc i
Będąc na tym etapie rozważań możemy spokojnie opisać wiedzę jako sumę wartości funkcji f (będzie to logiczniejsze niż w przypadku sumy wartości argumentów - zdań) bądź wektor wartości funkcji f:
#71
Posted 18 lipca 2008 - 00:10
I tu zaczynają się schody. Nie można przecież określić części wiedzy jako nieprawdziwej, gdyż, nawet jeśli oparta na błednych przeświadczeniach, istnieje obiektywnie.Jeśli nie jesteś zarozumiały, to wiesz, że czasem popełniasz błędy, czyli: nie wszystko, co uznajesz za prawdziwe, jest prawdziwe. Zatem, jeśli nie jestes zarozumiały, to wiesz, że co najmniej jedno ze zdań p1, p2, p3... pN jest zdaniem fałszywym. Ale przecież, jak powiedzieliśmy, że wszystkie zdania p1, p2, p3...pN są zdaniami, które uznajesz za prawdziwe. Co pokazuje jawną niespójność w Twoich poglądach.
Określmy jednak zbiór zdań nieprawdziwych (przy założeniu, że jest ich co najmniej 1):
Przyjmując, że Johnny nie jest w pełni zarozumiały, opiszemy funkcję g określającą zmiany jego poglądów na zdania nieprawdziwe
określoną wzorem:
a więc i
gdzie wektor wartości funkcji g przyjmie postać:
Na tym etapie rozważań odrzucamy postać wiedzy określoną sumą wartości funkcji i przyjmujemy, że wiedza ma charakter wektorowy.
Konfrontując zasób wiedzy określony funkcją f z korektą zasobu wiedzy określoną funkcją g otrzymamy prostą macierz M o wymiarach nxm:
Właściwym celem całych rozważań było określenie stopnia zarozumiałości Johnny'ego. Aby go określić musimy wyznaczyć rząd macierzy M. Im niższy będzie r(M), tym wyższy poziom zarozumialości, gdyż r(M) jest równe co najwyżej mniejszemu wymiarowi macierzy M - im więcej zdań uzna Johnny za nieprawdziwe na skutek obiektywnie uzasadnionych reakcji U2megafana, tym macierz będzie miała większy wymiar m i tym, teoretycznie, większy będzie mógł być r(M).
Określmy zatem zarozumiałość jako Z. Zarozumiałość to wielkość odwrotnie proporcjonalna do r(M), zatem
Proste jak sranie.Że co?
#73
Posted 18 lipca 2008 - 11:37
#74
Posted 18 lipca 2008 - 11:43
Wtedy przychodzi natchnienie. Bodziec musi Cię kompletnie zaszokować i zmusić do kombinowania, porównywania, próbowania.
Bodziec ów musi wyglądać mniej więcej tak: "Jeśli nie jesteś zarozumiały, to wiesz, że czasem popełniasz błędy, czyli: nie wszystko, co uznajesz za prawdziwe, jest prawdziwe."
Wtedy, jeśli choć na pół milimetra nastąpisz na odpowiednią ścieżkę, wciągnie Cię ona i choćby tylko powierzchownie, ale zachłyśniesz się swoistą intrygą... ee, czegoś tam. Mówię Ci
#75 Guest_Mac_*
Posted 18 lipca 2008 - 11:47
#76
Posted 18 lipca 2008 - 12:11
#77
Posted 18 lipca 2008 - 22:03
Electrical Storm (William Orbit Mix) 1
Miss Sarajevo
Gone (New Mix)
The Hands That Build America
Discotheque (New Mix)
Hold Me Thrill Me Kiss Me Kill Me
Staring at The Sun (New Mix) 1
Numb (New Mix)
Lady With The Spinning Head (Extended Dance Mix) 1
Dirty Day (Junk Day Mix) 1
Summer Rain
Electrical Storm New Song
North And South Of The River
Your Blue Room
Happiness Is A Warm Gun (The Gun Mix) 2
Salome (Zooromancer Remix)
Numb (Gimme Some More Dignity Mix)
Mysterious Ways (Solar Plexus Club Mix)
If God Will Send His Angels (Big Yam Mix) 5
Lemon (Jeep Mix)
Discotheque (Head Mix)
Even Better than The Real Thing (The Perfecto Mix) 8
Koniec rundy w sobotę, 19-07-08 o 23:00.
__________________________________________
Mój głos oczywiscie If God Will Send His Angels (Big Yam Mix)
Your signature is more powerful than you think
#78
Posted 18 lipca 2008 - 22:04
#79
Posted 18 lipca 2008 - 22:08
ciuch ciuch!
#80
Posted 18 lipca 2008 - 22:09
0 user(s) are reading this topic
0 members, 0 guests, 0 anonymous users