Skocz do zawartości


Setlisty


65 replies to this topic

#1 Guest_depe_*

Guest_depe_*
  • Guests

Napisano 09 lipca 2008 - 02:25

I na pewno vtour nie była taka sama jak etour.

Byłem na 3 koncertach Etour i na 14 VTour, wybacz ale nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że jest to 'odcinanie kuponów' - taki 'The Best Of..'
Takie 'jabanie w banie' - nabijanie Fanów w bottle.. nie widziałem MAGIC! U2 Magic!
Już bardziej mi się podobał PopMartTour..

Zresztą jakby się uprzeć to boy, october i war też są podobne do siebie

Oczywiście, że są. Przynajmniej dla mnie. Jeśli odpuścić sobie elementy 'religijne' i 'wojowniczość młodego wieku' to te 3 albumy to 'jedość' dla mnie.




---

No taa, narobiło się bałaganu, to trzeba sprzątać, ech. Gupi człowiek jest;)
No nic. Temat wydzielony z tematu o nowej płycie. O tym, czy setlista sztywna, czy zmienna lepsza.
Enjoy.
acr

Użytkownik acr edytował ten post 14 lipca 2008 - 03:21


#2 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 09 lipca 2008 - 07:21

No po prostu całe szczęście, że jest Coldplay.

BTW słyszałem wszystkie bootlegi z VT, i dla mnie jest to jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza trasa U2.

" U2 Magic " to generalnie dość względne pojęcie. Dla mnie np. przemówienia Bono przed One czy Deklaracja Praw Człowieka, tak krytykowane na tym forum, stanowiły integralną część U2 Magic. A na cieszącej się powszechnym uznaniem trasie Zoo TV U2 Magic zachowało się w bardzo niewielkim stopniu - w przerwach między robieniem z siebie debili. Nawiasem mówiąc, nie zauważyłem, by komukolwiek przyszło do głowy krytykować np. połączenia live z Sarajewem podczas Zoo TV ( może niedokładnie czytałem ), ale do promowania na VT One Campaign, kwestii równie ważnej, to jakoś ciągle były wąty..
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#3 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 09 lipca 2008 - 09:42

Dla mnie HTDAAB jest bardzo wierną, 'bezpieczną' i gorszą kopią ATYCLB, tak samo jak VTour jest kopią ETour..


Określenie HTDAAB jako kopii ATYCLB jest dla mnie nadużyciem. Dziwię się, że piszesz to akurat Ty Depe, bo z tego co pamiętam podzielasz moje zdanie, że twórczość U2 cechuje pewna fazowość - kilka albumów na których zespół idzie drogą ewolucji (bez radykalnego odcięcia się od brzmienia na poprzednim albumie), po czym następuje rewolucja brzmieniowa. HTAAB jak dla mnie idealnie wpasowuje się w tą teorię, płyta nawiązuje niewątpliwie do stylistyki ATYLB, lecz zespół obrany kierunek rozwija i idzie ciut dalej (powstrzymuje się przy tym od oceny czy HTDAAB jest lepsza lub gorsza).

Koncerty halowe na ETour i VTour mogą budzić skojarzenia o podobieństwie pod względem scenografii, wynika to moim zdaniem z ograniczeń jakie niosą za sobą występy w hali. Pod względem klimatu te trasy różnią się jednak bardzo, VTour jest mocniejsza i mroczniejsza, mniej jest "intymności" cechującej ETour. Porównywanie zaś stadionowych występów do koncertów na Etour jest dla mnie zupełnie niezrozumiała i nie widzę to zbyt dużej liczby podobieństw.


Byłem na 3 koncertach Etour i na 14 VTour, wybacz ale nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że jest to 'odcinanie kuponów' - taki 'The Best Of..'


Z tego co pamiętam Depe byłeś wyłącznie na europejskich koncertach Vertigo. Tutaj dużo złego na pewno zrobiła skostaniała setlista, czego ofiarą na pewno były osoby takie jak Ty, które obejrzały kilka występów z tej części trasy. Patrząc przez pryzmat całej trasy trudno uznać VTour za trasę "The Best". Kawałki typu "An Cat Dubh", Into The Heart", "The Ocean", 'Miss Sarajevo", "The Electric Co." trudno uznać za zbiór największych hiciorów zespołu. Ja bardziej określiłbym Vertigo Tour jako próbę zrobienia czegoś nowego z rozmachem godnym XXI wieku z sentymanelnym spojrzeniem przez zespół za siebie. Wspomniane kawałki z Boya, czy chociażby mini Zoo TV (Zoo Station, The Fly i inne achtungi), jak dla mnie to dobry pomysł.
Dołączona grafika

#4 Guest_depe_*

Guest_depe_*
  • Guests

Napisano 12 lipca 2008 - 15:36

Określenie HTDAAB jako kopii ATYCLB jest dla mnie nadużyciem. Dziwię się, że piszesz to akurat Ty Depe, bo z tego co pamiętam podzielasz moje zdanie, że twórczość U2 cechuje pewna fazowość

Raczej 'cykliczność'. (Teoria Trzech) Ale to nie oznacza 'pozytywnej ewolucji'.

Tutaj dużo złego na pewno zrobiła skostaniała setlista, czego ofiarą na pewno były osoby takie jak Ty, które obejrzały kilka występów z tej części trasy. Patrząc przez pryzmat całej trasy trudno uznać VTour za trasę "The Best".

Skostniała setlista, jak i nadmiernie 'urozmaicana' wypacza, w moim pojęciu, sens i ideę trasy.
Wspominając koncerty, które widziałem, które słyszałem z bootlegów, osobiście trudno mi się oprzeć wrażniu, że to jednak była 'The Best Of Tour'.
Szczególnie pod koniec trasy.

Dla ilustracji setlista z Tokyo z VTour 2006 i porównanie do tracklisty ostatniego 'Best Of'a' (U218 Singles)
VTour Tokyo:
City of Blinding Lights
Vertigo
Elevation

Out of Control
I Still Haven't Found What I'm Looking For
Beautiful Day
Angel of Harlem
The First Time
Sometimes You Can't Make It On Your Own
Bad
Sunday Bloody Sunday
Bullet the Blue Sky
Miss Sarajevo
Pride
Where the Streets Have No Name
One

The Fly
Mysterious Ways
With or Without You
The Saints Are Coming
Window In the Skies
Vertigo


U218 Singles:
Beautiful Day
I Still Haven't Found What I'm Looking For
Pride
With Or Without You
Vertigo

New Year's Day
Mysterious Ways
Stuck In A Moment You Can't Get Out Of
Where The Streets Have No Name
Sweetest Thing
Sunday Bloody Sunday
One

Desire
Walk On
Elevation
Sometimes You Can't Make It On Your Own
The Saints Are Coming
Window In The Skies


#5 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 12 lipca 2008 - 15:43

Skostniała setlista, jak i nadmiernie 'urozmaicana' wypacza, w moim pojęciu, sens i ideę trasy.


O, bardzo trafna opinia. I właśnie na Vertigo Tour udało się to niemal idealnie wypośrodkować. Od czasu LoveTown nie mieliśmy trasy U2 z tak zmiennymi setlistami, a jednocześnie " trzon " zawsze był zachowywany ( moim zdaniem powinien być jedynie nieco szerszy ). I to jest jedyne zastrzeżenie, jakie mam do " idei setlistowej " Vertigo Tour. Znacznie więcej natomiast mam do zarzucenia konkretnym wyborom ( drugie Vertigo zamiast 40 to była zbrodnia i chamstwo !! ) - ale to już inna sprawa.

Dla ilustracji setlista z Tokyo z VTour 2006 i porównanie do tracklisty ostatniego 'Best Of'a' (U218 Singles)


No ale w tym nie ma nic dziwnego - akurat wyszło U218, i należało tę płytę promować. Wcześniej jednak było zupełnie normalnie - większość materiału z nowej płyty ( tylko dwie piosenki z HTDAAB nie pojawiły się na VT ani razu - One Step Closer i A Man And A Woman ) + garść pewniaków ( Pride, Bullet, Streets ) + trochę niespodzianek ( Gloria, Electric Co., The Ocean ). To w żadnym wypadku nie było The Best Of Tour.

Trasą typu " The Best Of " najbardziej chyba był Popmart, gdzie materiał z płyty Pop uzupełniały niemal wyłącznie najbardziej oczywiste hity. Ale takie np. JT Tour też nie było pod tym względem wiele lepsze.. a w czym niby ciekawsze było to Wasze Wielkie i Wspaniałe Zoo TV ? Prawie cały Achtung, plus obrzydliwie tradycyjne grzmocenie w kółko prajdów, ajstyli, streetsów, njujersdejów i wowów, nawet marne I Will Follow pojawiło się tam zaledwie parę razy ( oczywiście ironizuję, bo mi wielkie hity U2 raczej nie przeszkadzają.. ). Naprawdę Vertigo Tour zdecydowanie wyróżnia się in plus.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#6 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 12 lipca 2008 - 16:43

Dla ilustracji setlista z Tokyo z VTour 2006 i porównanie do tracklisty ostatniego 'Best Of'a' (U218 Singles)


Ta ilustracja jest ewidentnym nadużyciem. Posłużyłeś się bowiem koncertem który faktycznie niewiele miał juz wspólnego z zasadniczą częścią Vertigo Tour, dodatkowo było to w okresie 18 Singles. Zdecydowanie lepszą ilustracją i podstawą dyskusji byłby jakiś koncert z 1-3 leg. Zgadzam się z Johnnym, że Vertigo na tle PopMartu i Zoo TV prezentuje się pod względem setlistowym zdecydowanie lepiej. W każdym bądź razie nie widzę jakieś tendencji ku koncertom typu "the best". Wprost przeciwnie.
Dołączona grafika

#7 Yasiu

Yasiu

    .

  • Members
  • 2 675 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kraków

Napisano 12 lipca 2008 - 16:59

Skostniała setlista, jak i nadmiernie 'urozmaicana' wypacza, w moim pojęciu, sens i ideę trasy.
Wspominając koncerty, które widziałem, które słyszałem z bootlegów, osobiście trudno mi się oprzeć wrażniu, że to jednak była 'The Best Of Tour'.
Szczególnie pod koniec trasy.

Wychwalajmy koncerty DM, na których przez cała trasę zmienią się może ze 3 utwory z 20-kawałkowego setu.

A wrzucanie setu z Tokio jest bez sensu. Typowe Vertigo tourowy set + 'nowości' z U218.
VT dało, patrząc całościowo, największą różnorodność od początku. Jak ktoś to napisał, trzon był zachowany i dobrze, w set często wchodziły 'starocie', zwłaszcza w USA. Ponadto mieliśmy sporo rzadko granych kawałków, niespodzianek typu Party Girl, The First Time, Love Is Blindness, czasem wpadło np Discotheque, One Tree Hill, Who's Gonna Ride...
do tej pory tak nie było pod względem stelist i różnorodności dla mnie VT jest najlepszą trasą zespolu.







(MOJE zdanie)

#8 Guest_QuickShowerJam_*

Guest_QuickShowerJam_*
  • Guests

Napisano 12 lipca 2008 - 17:22

tak w ogole to te sety z europejskiej trasy VT to jest jakies nieporozumienie
setlista powinna stanowic zaskoczenie a nie...





Najlepiej tak do tras przygotowywuje sie chyba Pearl Jam, z tych bardziej znanych zespołów. Z tego co slyszalem (i widzialem) z koncertu na koncert przynajmniej polowa setlisty jest inna.
A z tego co bylo mi dane przezyc, to fajnie tez zrobili R, ktorzy przed trasa ograli okolo 70 kawalkow, i do ostatnich chwil nie wiedzialem co zagraja w berlinie, (nie liczac oczywistych 9-10 kawalkow z IR).

#9 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 12 lipca 2008 - 17:46

Najlepiej tak do tras przygotowywuje sie chyba Pearl Jam, z tych bardziej znanych zespołów.


Już była o tym dyskusja, ale ja właśnie uważam, że PJ przeginają w drugą stronę.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#10 Guest_QuickShowerJam_*

Guest_QuickShowerJam_*
  • Guests

Napisano 12 lipca 2008 - 17:51

ale R już nie






zreszta PJ bardzo fajnie robi z tymi setlistami

#11 TUFKAK_U2

TUFKAK_U2

    BejsmenT

  • Members
  • 2 607 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:There is no place like home ;)

Napisano 12 lipca 2008 - 22:03

tak w ogole to te sety z europejskiej trasy VT to jest jakies nieporozumienie
setlista powinna stanowic zaskoczenie a nie...

Ale przynajmniej żaden z krajów nie poczuł się poszkodowany że nie usłyszał tego czy tamtego kawałka. Zresztą wiekszośc zespołów właśnie tak ustala set, że w Ameryce jest on częściej zmieniany natomiast Europa ma raczej "skostniałą" setlistę.

#12 corso

corso

    Użytkownik

  • Members
  • 3 831 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Black Diamond Bay

Napisano 13 lipca 2008 - 19:22

Podejście PJ to dla mnie ideał jeśli idzie o setlisty.

#13 Guest_QuickShowerJam_*

Guest_QuickShowerJam_*
  • Guests

Napisano 13 lipca 2008 - 19:59

Podejście PJ to dla mnie ideał jeśli idzie o setlisty.





no pionteczka







klejton: ja juz wore miec niespodziane, niz przed koncertem byc prawie pewnym jakie sie utwory zagra
To jest dla mnie tak absurdalne jakby podawac gotowa setliste przed koncertem..

#14 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 13 lipca 2008 - 20:08

Dla mnie ważniejsze od niespodzianki jest to, by zespół zagrał moje ulubione kawałki. BTW na koncertach muzyki klasycznej podaje się setlistę przed występem ;)
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#15 corso

corso

    Użytkownik

  • Members
  • 3 831 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Black Diamond Bay

Napisano 13 lipca 2008 - 20:14

Dla mnie ważniejsze od niespodzianki jest to, by zespół zagrał moje ulubione kawałki. BTW na koncertach muzyki klasycznej podaje się setlistę przed występem ;)

Ale nie dla każdego WTSHNN, WOWY, czy Pride muszą byc ulubione...
;)

#16 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 13 lipca 2008 - 20:15

Ale nie dla każdego WTSHNN, WOWY, czy Pride muszą byc ulubione...


Dobór numerów to już inna sprawa ;)
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#17 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 13 lipca 2008 - 20:18

Mnie właśnie dobór numerów na takim VT nie rzucał na kolana. Chyba że pod koniec trasy.
Spokojnie wolałbym zaryzykować że zagrają słaby (dla mnie) set, gdyby była przy tym taka sama szansa, że zagrają tak, że napisze 15/10. Czyli również wolę większą zmiennośc.

Użytkownik acr edytował ten post 13 lipca 2008 - 20:19


#18 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 13 lipca 2008 - 20:22

A ja wolałbym nie ryzykować, zwłaszcza w sytuacji, gdy nie jestem depe, i mam przed sobą tylko jeden koncert. Sytuacja, w której na moim jedynym koncercie słyszę zestaw ZASKAKUJĄCYCH b-sidów, a nie numery, na które czekałem całe życie, nie napawa mnie szczególnym optymizmem.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#19 Guest_QuickShowerJam_*

Guest_QuickShowerJam_*
  • Guests

Napisano 13 lipca 2008 - 20:28

no johnny, popatrz: ja jestem zawiedziony ze nie uslyszalem w berlinie np. 2+2=5, myxomatosis czy fake plastic trees ale zamiast tego dostalem rowne dobre where i end, wolf at the door czy national anthem.


U2 ma w swojej kolekcji tyle (zaje)dobrych kawalkow ze spokojnie moze je zmieniac w setliscie z koncertu na koncertu

#20 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 13 lipca 2008 - 20:36

Ale Pride, Streets, WOWY czy Bullet jest tylko jedno.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych