7439 replies to this topic

[Olenka]

w sumie prawidłowa reakcja na Grace/Jeff'a

heh od osoby polecającej usłyszałam to samo:P

[el_f]

po ostatnim wątku o ray'u itd.: Genesis - Calling All Stations lajf from Katołicze.
btw. czy Ray nie wygląda trochę jak młody Bono, hm?

Nawet nie wiesz jak bardzo pasuje ten kawałek 'na dziś', w sumie nie do mojej sytuacji, ale wiem że ktoś kogo bardzo lubię i na kim jakoś tam mi zależy czuje się mniej więcej właśnie tak teraz. Do mnie też by to trochę pasowało, ale chyba nie aż w takim stopniu.

[Kaha]

http://www.youtube.c...h?v=wGFmcEWFjOs
Evol Intent - Era of Diversion <3
drumy na noc!

[acr]

Nawet nie wiesz jak bardzo pasuje ten kawałek 'na dziś', w sumie nie do mojej sytuacji, ale wiem że ktoś kogo bardzo lubię i na kim jakoś tam mi zależy czuje się mniej więcej właśnie tak teraz. Do mnie też by to trochę pasowało, ale chyba nie aż w takim stopniu.

Wiesz, u mnie ten kawałek dziś bardziej muzycznie, ale były okresy, dawniej, albo całkiem niedawno, trochę teraz, kiedy pasował idealnie. Dziś trochę, jak czytam sobie tekst, trochę, nie w całości, ale jednak też pasuje. No ja wiem jak jest. Wiem jak jest. Wieszak jest. (a 'wieszaka' to może kiedyś wytłumaczę przy jakiejś okazji)

I remember all the moments that I've wasted in my life
All the things I was always gonna do

Cholera, trzeba było nie otwierać tego wina. Damn. Bo mimo że Walk On, leave it behind, że teraz jest nowe, inaczej, że może jakiś agaetis byrjun nawet, dobry początek, to... to jednak.

Użytkownik acr edytował ten post 06 stycznia 2010 - 01:37

[Olenka]

Bo mimo że Walk On, leave it behind, że teraz jest nowe, inaczej, że może jakiś agaetis byrjun nawet, dobry początek, to... to jednak.

If you're strong enough it'll work out
Another day another year a little older
and you've finally found yes that it's fresh

[el_f]

Wiesz, u mnie ten kawałek dziś bardziej muzycznie, ale były okresy, dawniej, albo całkiem niedawno, trochę teraz, kiedy pasował idealnie. Dziś trochę, jak czytam sobie tekst, trochę, nie w całości, ale jednak też pasuje. No ja wiem jak jest. Wiem jak jest. Wieszak jest. (a 'wieszaka' to może kiedyś wytłumaczę przy jakiejś okazji)

I remember all the moments that I've wasted in my life
All the things I was always gonna do

Cholera, trzeba było nie otwierać tego wina. Damn. Bo mimo że Walk On, że teraz jest nowe, inaczej, że może jakiś agaetis byrjun nawet, dobry początek, to... to jednak.

Ten fragment który zacytowałeś to akurat trochę jakby o mnie.

Ale już te dwa:

Can anybody tell me, tell me exactly where I am
I've lost all sense of direction

All the broken promises
All my good intentions don't add up to very much

to trochę inna sprawa, bo aż tak zagubiony to ja w życiu chyba nie jestem.

Zresztą, właśnie, Walk On, Agaetis Byrjun, cokolwiek, w każdym razie ja mam ambitny plan żeby za siebie się jednak wziąć, i nawet jak to nie zawsze wychodzi to przynajmniej jest to wrażenie że to ode mnie wszystko zależy.

Gorzej że okazuje się że osoba która w pewnym sensie natchnęła mnie do zmiany mojego życia (i cały czas w sumie daje takie pozytywne kopniaki w dupę w różnych sprawach), sama potrzebuje pomocy, i to jeszcze większej chyba (właśnie te 2 powyższe fragmenty!), i ja nic na to nie mogę poradzić, nieważne jak bardzo bym chciał.

[acr]

ojej, cytujesz smutną Alicję... (już chyba wszyscy na tym forum wiedzą że uważam tę płytę za jeden z albumów wszech czasów?)

akurat Do You Know How That Feels mi się bardzo smutno kojarzy, ale tam jest też taki kawałek, Digging For Water, strasznie banalny ma tekst, ale... zawsze mnie jakoś ratuje feeling tej piosenki

edit: to było @Olenka, a teraz el_f dodał, so:

Zresztą, właśnie, Walk On, Agaetis Byrjun, cokolwiek, w każdym razie ja mam ambitny plan żeby za siebie się jednak wziąć, i nawet jak to nie zawsze wychodzi to przynajmniej jest to wrażenie że to ode mnie wszystko zależy.

Mhm, otóż to. Też mam taki plan, od dawna go mam, w międzyczasie się stało parę rzeczy które mi go pogniotły, zdeptały i wrzuciły do kosza, ale właśnie pomału kreślę go na nowo. I tego się trzymajmy.

Gorzej że okazuje się że osoba która w pewnym sensie natchnęła mnie do zmiany mojego życia (i cały czas w sumie daje takie pozytywne kopniaki w dupę w różnych sprawach), sama potrzebuje pomocy, i to jeszcze większej chyba (właśnie te 2 powyższe fragmenty!), i ja nic na to nie mogę poradzić, nieważne jak bardzo bym chciał.

Nie wiem czy to jest rozmowa na ten wątek, raczej chyba nie, ale tak ogólnikowo odpowiem - zawsze tak u mnie przynajmniej było i sprawdziło się w przypadku paru bliskich mi osób na przestrzeni paru lat - jakkolwiek banalnie by nie zabrzmiało, samo to że rozumiesz i się starasz coś... no to naprawdę znaczy i też daje kopa. Chociaż może nawet tego teraz nie wiesz.

Użytkownik acr edytował ten post 06 stycznia 2010 - 02:30

[Chico la verdad]

You should be dancing

Zna ktoś klub z podobnie oświetlonym parkietem?

[el_f]

Moment of Surrender - Live from the Rose Bowl

Tak w ramach optymistycznego zakończenia wczorajszego wątku pod tytułem "Calling All Stations". W sumie nie wiem czemu wczoraj na to nie wpadłem, a to przecież idealna piosenka w takich sytuacjach, prawda?

edit: Może głupio edytować posta po 3 godzinach, ale tak jeszcze pomyślałem że może "MoS" nie jest na pierwszy rzut oka optymistyczny, raczej wręcz przeciwnie, ale ja ten kawałek tak interpretuję, że jednak daje on jakąś nadzieję, sugeruje że w takich kryzysowych sytuacjach można znaleźć jakiś głębszy sens.

[Johnny99]

Ostatnio, w ramach odgrzebywania archiwów, Neil Young wydał swój akustyczny występ z 1992 r., podczas którego wykonał wszystkie utwory z, niewydanego wtedy jeszcze, albumu Harvest Moon. I moim kawałkiem na dziś jest akurat One Of These Days, którego można posłuchać przez darmowy stream tutaj. Za każdym razem gdy ten facet bierze gitarę do ręki, świat staje się odrobinkę przyjemniejszym miejscem do życia. Resztę albumu zresztą też polecam - nie trzeba być chyba nawet fanem, wystarczy mieć trochę wrażliwości na absolut, by zachwycić się takimi momentami, jak np. wybuch śmiechu publiczności, gdy po raz pierwszy usłyszała tekst z refrenu Unknown Legend: "somewhere on a desert highway / she rides a Harley Davidson", albo doskonale słyszalny w kameralnej atmosferze krzyk jednej z fanek "we love you!" w reakcji na Such a Woman.. cóż, to był dwudziesty album zbliżającego się do pięćdziesiątki Neila Younga. I co ? I nic. Do niego żadne reguły się po prostu nie odnoszą. Dzięki temu zapewne na zawsze pozostanie jednym z wyrzutów sumienia wszystkich "wypalonych", obok.. no, kogo ? Sonic Youth ? Których zresztą bez niego z pewnością by nie było.. dobra, dość już.

[Martita]

Emiliana Torrini - Sunny Road tak niby na uspokojenie, ale nie do końca...

[wercyk]

Dziś wracamy do Roisin Murphy z kawałkiem: The Truth, w którym nieźle rapuje.

to Roisin wydala jakis live album?! faktycznie rare limited, szkoda ze w naszym kraju nie nabede go droga kupna
http://www.youtube.c...h?v=2gthcDnF4SM

[acr]

The Clean - In A Dream Life You Need A Rubber Soul.
1. Nowa Zelandia.
2. "George Harrison napisał ten kawałek."
3. "The song title and the jingle-jangle of what sounds like a Rickenbacker might make listeners think of the Beatles, while the tune's pastoral lilt (...) might recall the folky shimmer of the Go-Betweens."
4. Niby zwykła, fajna, dobrze napisana piosenka, ale 'robi' ją ten charakterystyczny feeling antypodów (naprawdę tylko ja mam słabość do?) którego nie potrafi nikt skądinąd i fakt, że punkt drugi mógłby być prawdą.

Użytkownik acr edytował ten post 07 stycznia 2010 - 14:44

[acr]

Właściwie to na wczoraj, właściwie to na teraz zupełnie inny, ale ten inny też przemycę na forum.

Here We Go Magic - Fangela.  Znakomity kawałek który mnie dziś bujał pół dnia, z płyty która niestety chyba mi się nie złapie w podsumowanie roczne, bo samo to i trzy inne fajne jej nie wyciągną, a szkoda byłoby to pominąć zupełnie, bo track naprawdę zacny. I klip też.

Użytkownik acr edytował ten post 08 stycznia 2010 - 01:16

[hannah]

Diorama "Synthesize me". Ta piosenka jest idealna, gdy się jest wkurzonym, zwłaszcza jeśli nie można się wyładować i wszystko kłębi się w środku. Ostatnio po powrocie z roboty, zrzuciłam 8 godzinny mundurek grzeczności i puściłam tego songa na full. Tłukłam go non stop do w pół do drugiej w nocy. Pomogło. Pod wpływem zimnego, elektronicznego brzmienia i wyrazistego beatu emocje zeszły. Polecam zwłaszcza refren z tekstem:

I'm half alive
My skin's intact
I am only staring at
The blade

http://www.youtube.c...h?v=BOYX5vrbnhE

[Olenka]

dzisiejszy nastrój

http://www.youtube.c...feature=related