41 replies to this topic

[kofta123]

ostatnio klucilem sie z kolega ktory nie slucha U2 i twierdzi ze jest ono komercyjne

czy waszym zdaniem U2 jest komercyjne?

bo wedlug mnie to oczywiscie, osiagaja zyski ze sprzedazy plyt, ale nie wydaje mi sie ze WSZYSTKO co robia (np charytatywna praca) robia dla pieniedzy.

jakie jest wasze zdanie na ten temat.

[Max]

O rany, temat przekopany już 77 razy na wszystkie możliwe sposoby;)

[kofta123]

Mnie sie wydaje ze w porownaniu z ich mozliwosciami to nie robia wiele.
mogliby np. grac w kazdej reklamie itp.
sa komercyjni ale mniej niz taka np. madonna
mam racje?

przepraszam gdzie byl przekopywany ten temat?

[Ceasar_Of_Rome_Forrever]

a szanowny kolego czego słucha ??
może kombii albo feel ??

[NvK]

Ale co to znaczy, że komercyjne? To, że zarabiają na sprzedaży płyt, a nie siedzą w garażu i wypuszczają "albumy" na płytach cd-r, które rozdają znajomym, bo tylko oni ze względu na znajomość wezmą nie wymagając dopłacania? To, że organizują wielkie trasy koncertowe dla fanów? To, że odnieśli wielki sukces, w przeciwieństwie do "niekomercyjnych" zespołów, które po prostu mają za mało umiejętności i szczęścia? Przyznam szczerze, że nie rozumiem zarzutu o komercję, bo naturalne jest dla mnie, że zespół nie jest organizacją charytatywną i to jest ich praca i sposób zarabiania na zycie. Czyli każdy z nas jest komercyjny. Dopóki na pierwszym miejscu jest twórczość, nie istnieje dla mnie coś takiego jak komercja - robią to co robią ze względu na to, że to kochają, a nie wymyslają cokolwiek żeby zarobić. Nie wiem też jak miałby wyglądać niekomercyjny zespół, bo KAZDY kto zarabia na swojej twórczości choćby złotówkę jest komercyjny.

To powyżej jest jak najbardziej aktualnym stwierdzeniem dotyczącym głupoty zarzutu komercji. Niestety jednak w ostatnim czasie odnoszę wrażenie, że U2 przekracza opisaną granicę. W ciągu ostatnich 4 lat wydali 6 płyt wliczając w to obecne reedycje. Z tych 6 płyt premierowa była jedna +2 piosenki z osiemnastki. Reszta to odgrzewane kotlety (pozwolę sobie tzw. previously unreleased tracks też do nich zaliczyć, bo jednak wydając je zespół w tej chwili nie wykazuje się żadną inwencją twórczą). Wydali też 6 DVD. Trzy premierowe (w tym jedno 'niekompletne' - Milan), dwa odgrzewane i jedno częściowo dublujące się z innym. Nie wliczam w to projektów pobocznych, ksiązek, ani U2 3D, które jednak zaliczyłbym do 'klasycznych' działań U2, a nie do nawału produktów dziesiątej świeżości.

[Max]

a szanowny kolego czego słucha ??
może kombii albo feel ??

Co masz do Kombii?

[Johnny99]

Niestety jednak w ostatnim czasie odnoszę wrażenie, że U2 przekracza opisaną granicę.

W przypadku U2 należy już w zasadzie ( a w każdym razie od momentu, gdy zostanie oddana do użytku U2 Tower ) odróżniać " zespół U2 " od " firmy U2 ".

[Atomic_Mario]

To powyżej jest jak najbardziej aktualnym stwierdzeniem dotyczącym głupoty zarzutu komercji. Niestety jednak w ostatnim czasie odnoszę wrażenie, że U2 przekracza opisaną granicę. W ciągu ostatnich 4 lat wydali 6 płyt wliczając w to obecne reedycje. Z tych 6 płyt premierowa była jedna +2 piosenki z osiemnastki. Reszta to odgrzewane kotlety (pozwolę sobie tzw. previously unreleased tracks też do nich zaliczyć, bo jednak wydając je zespół w tej chwili nie wykazuje się żadną inwencją twórczą). Wydali też 6 DVD. Trzy premierowe (w tym jedno 'niekompletne' - Milan), dwa odgrzewane i jedno częściowo dublujące się z innym. Nie wliczam w to projektów pobocznych, ksiązek, ani U2 3D, które jednak zaliczyłbym do 'klasycznych' działań U2, a nie do nawału produktów dziesiątej świeżości.

Ale nie można pomijać tego, że opisane przez Ciebie działania zespołu wychodzą na przeciw oczekiwaniom fanów. Na DVD z Sydney i Meksyku fani czekali od dawna. O zasadności reedycji albumów pisałem już w innym wątku. Najbardziej wątpliwy jest sens wydawania 18 Singles, ale również to wydawncitwo z perspektywy czasu uważam za trafione. Świadczy o tym to, że album (w wersji podstawowej) osiągnął całkiem dobre wyniki sprzedaży w naszym kraju. Wydawanie takich pobocznych (odgrzewanych) wydawnictw w żaden sposób nie koliduje z pracą nad nowym albumem.

[Johnny99]

Warto zauważyć, że U2 18 jest:

1) dopełnieniem kontraktu z Island Records przed odejściem do Mercury;
2) " przydawką " do U2 By U2, na co jasno wskazuje okładka.

także ja bym się U2 18 nie przejmował.

[kofta123]

wlasnie mi sie wydaje ze sa dwa rodzaje komercji

1 - nagrywanie i sprzedawanie plyt jak u2
2- sprzedawanie SIE, jak jakis raper ktory chodzi w ciuchach jakiejs firmy bo mu za to placi

[Ceasar_Of_Rome_Forrever]

no wlasnie ceasar
szkoda ze osoby nie znajace sie na muzyce wypowiadaja sie w tym temacie ale coz ; )))
grzesiek skawinski jest obecnie jednym z najlepszych polskich gitarzystow. zasluchaj sie w tworczosc (nie tylko, ale przedewszystkim) zespolu o.n.a. to moze zalapiesz :>

Kombii nie trawie
żaden ich utwór mi nie odpowiada

A nie rozumiem jak można zarzucić komuś kogo się nie zna, nie zna się tej osoby gustu muzycznego - braku znajomości muzyki
to że nie słucham "jakiegoś" Frusciante to wg Ciebie od razu znaczy że nie znam się na muzyce ???
Że nie rzucam na lewo i prawo nazwami zespołów, które ledwo co istnieją, których nie da się nigdzie posłuchać , grają bo "osiedlowych boiskach"
To wg Niektórych znaczy że się nie znam na muzyce ??

Mam swój gust muzyczny
Wy macie swój, ja go przyjmuje do wiadomości i szanuje go
O Boże !!!!!!!!!!
Słucham Pidżamy Porno a nie jakiegoś Kombii
Najlepszego polskiego zespołu z Wlkp, zespołu który istnieje lata a nie na "siłę założony" bo się komuś pieniążki skończyły

Takie mam zdanie, przyjmijcie je do wiadomości, szanujcie i nie musicie się zgadzać

Quick jesteś tu ponoć od niedawna
najpierw poznaj, potem oceniaj

to tyle , szkoda pisać

koniec offa

[Max]

Krótko, ten emocjonalny post Ceasara można skwitować:
Gust muzyczny nie ma tutaj nic do rzeczy.

Można za daną muzyką nie przepadać i nie słuchać jej, ale jakiś szacunek sie należy, tym bardziej, kiedy ta muzyka na ten szacunek w 100% zasługuje.

[Margot]

Jakos nigdy nie przeszkadzal mi fakt, ze cos jest komercyje/ uwazane jest za komercyjne. Ale znam duzo osob, ktore skreslaja dana muzyke, zespol z tego powodu, ze jest on popularny (-a przez to komercyjny). Niezbyt madre podejscie, bo troche ograniczajace horyzonty.

[Johnny99]

Słucham Pidżamy Porno

Mizerny powód do chwały

[piotrek.b]

nie lepiej poprostu powiedziec, ze KAZDY MA SWOJE POJECIE NA TEMAT KOMERCJI ZESPOLOW i KAZDY MA INNY PUNKT WIDZENIA? a nie klocic sie czy Kombii albo Feel ida na kase a nie na przyjemnosc z grania?
Osobiscie moge powiedziec ze dla mnie zespol lecacy na kase to ten, ktory jak napisala Kofta "jak jakis raper ktory chodzi w ciuchach jakiejs firmy bo mu za to placi", albo gra z playbacku (ale to nawet nie ma szcunku dla wlasnej muzyki a tymbardziej fanów)
Ale to nie ma znaczenia bo kazdy ma swoje zdanie!

P.S. Tez slucham Pidzamy Porno i sie tego nie wstydze