9 replies to this topic

[Greg27]

Blackfield - grupa stworzona przez dwóch muzyków: Brytyjczyka - Stevena Wilsona, założyciela i lidera zespołu Porcupine Tree, oraz Izraelczyka Aviva Geffena. Tworzą muzykę rockową zainspirowaną popem z lat 60. - 70. XX wieku.

Geffen, fan Porcupine Tree i Wilsona zaprosił zespół do zagrania kilku koncertów w Izraelu w 2000 roku. Zaprzyjaźnił się z Wilsonem, więc zaczęli razem nagrywać płytę. Planowany początkowo na 2001 rok EP przerodził się w album Blackfield i został wydany w Izraelu i Europie w 2004 roku, a w USA w 2005.

Oprócz ośmiu autorskich piosenek, zespół nagrał także dwie wcześniejsze piosenki Geffena ("Scars" i "Cloudy Now", przetłumaczone na angielski przez Wilsona), i "Feel So Low" zespołu Porcupine Tree, które wcześniej Geffen nagrał po hebrajsku.

Wilson i Geffen ostatnio nagrali kolejny album, Blackfield II, wydany w lutym 2007 roku w Europie i w marcu 2007 w USA. Duet odbył także trasę koncertową, w czasie której odwiedził także nasz kraj - 22 lutego warszawską Proximę.

Albumy

* Blackfield (2004)
* Blackfield II (2007)


Kawał porządnej muzyki. Oba albumy są świetne i warte przesłuchania.

[Greg27]

Dobrze, w jakim celu wklejasz notki z wikipedii?

Eee? Po to, żeby ktoś to nie zna histori zespołu, ją poznał?

[Maya]

No to może Greg chciał ułatwić poznanie zespołu i tym samym zaoszczędził nam wchodzenia na 100000 innych stron. Co miał napisać?

"Blackfield fajny zespół, chcecie dowiedzieć się czegoś więcej to sobie poszukajcie". ??

[acr]

Nie no, ale fajnie żeby coś od siebie napisał. Przy takiej polecance od serca większa szansa chyba, że się ktoś zainteresi.
U mnie to tak działa przynajmniej.

Znam pierwszy album, sympatyczna bardzo muzyka, ale nudnawa trochę na dłuższą metę.
Wolę Porcupine Tree, ostatnio sobie wróciłem do In Absentia. Tam pan Wilson pozamiatał

[methiu]

Nie lepiej w topicu 'Ostatnio na się spodobało' ?

[Maya]

Coś tam od siebie napisał ;] No jasne, że fajnie jak ktoś wyrazi swoją opinię itp. itd., no ale jeśli kolega się nie czuł na siłach to cóż poradzić ;p
Myślę, że następnym razem będzie wiedział.

[Witas]

Jak już gdzieś na forum pisałem, dla mnie najlepszy obecnie pop (tego zdrowszego rodzaju) na świecie. I tak jak ostatnia płyta PT, a nawet dwie ostatnie płyty PT z lekka rozczarowują, to Wilson w Blackfield to inny Wilson Jak dla mnie przynajmniej. Zupełnie innego kalibru i w delikatnie innej estetyce, ale jakoś tak mniej zalatuje odcinaniem kuponów. Jak dla mnie, ale ja patrzę na to bardzo subiektywnie (jakiś przypadkowy track Blackfield spodobał mi się, zanim się dowiedziałem, co to za twór i kto tam gra). Ale jeżeli mielibyśmy się doszukać szczególnych związków z PT, to najbardziej prawdopodobnym obiektem porównań będzie sama końcówka lat 90. i początek nowego wieku. A to w połączeniu z resztą drugiej połowy lat 90. mój ulubiony okres PT, więc wiadomo
Blackfield to w skrócie stonowane połączenie prześwietnego gitarowego grania z nienachalną elektroniką. Moment "wyciszenia", bez szaleństw i popisów - idealnie wypoziomowa odskocznia od natarczywego Modest Mouse i innych Zutonsów )

Pierwszy album to dla mnie przede wszystkim Blackfield:
http://youtube.com/watch?v=DrIqp4vBgP8 ;
Cloudy Now:
http://youtube.com/w...feature=related ;
i Hello:
http://youtube.com/watch?v=-KNVjRIyoxo

Druga płyta nie jest do słuchania nie w całości. Ale jeśli już trzeba coś wybrać, to może Miss U:
http://youtube.com/watch?v=ur9CN04zgmY ;
Once (uwielbiam piosenki z "Once" w tytułach, jak Was to nie ruszy, to się nie dogadamy ):
http://youtube.com/watch?v=qxhhVGbEMdo ;
i koniecznie Christenings, ale nie ma na YouTubie Reszta zasługuje na wyróżnienie tak samo, więc się powstrzymam. A w ogóle ktoś nie znający Blackfield i tak nie obejrzy więcej niż dwóch pierwszych nagrań

Ogółem: 9.0/10 ! Bez ściemy