Pop mnie zmiażdżył, kiedy go ostatni raz słuchałem - a jednocześnie to dziwne, bo na żadnej innej płycie (nawet na R&H) U2 nie odeszli tak bardzo od "swojego stylu" (cokolwiek to jest), by kopiować, niekiedy bezczelnie, rozwiązania, będące dziełem aktualnej epoki (kolejna różnica z R&H - tam byli całkowicie nie na czasie). Nie wiem, co wtedy brali, ale trzeba się znajdować w jakimś naprawdę osobliwym stanie umysłu, żeby coś takiego nagrać.
Ostatnio słuchałem U2..
#801
Posted 02 grudnia 2014 - 19:32
#802
Posted 08 grudnia 2014 - 22:05
Pop jest ciosem w twarz popkulturze tamtych czasów, on posiada tożsamość, bardzo piękną. "Looking for a baby Jesus under a trash", jak Bono to robił w trakcie Mofo pokazując sugestywnie na scenę. To jest album U2 nad którym naprawdę trzeba się zastanowić, wbrew pozorom, to album trudniejszy niż Zooropa. Ale i przecież genialny, w pewnym momencie, do mnie to docierało jakieś 5 lat od kiedy zacząłem ich kochać i ubóstwiać jako zespół. Dajcie tej płycie czas. Nie zawsze, bo znam skrajne przypadki, ale w 90% Pop się naprawdę rozumie i docenia jak trzeba dopiero po latach. Co świadczy o wielkości albumu bardziej niż takie bzdury jak choćby wyniki sprzedaży (sorry Darek jak to czytasz ) którymi się niestety przejęli.
Lubię myśleć, że oni specjalnie zepsuli tą płytę. Że te wszystkie niedoróbki, charszczenia i niedomagania są tam pozostawione specjalnie. Mówią tam przecież o zepsuciu, zbytku, przytłoczeniu popkulturą. Nawet głos Bono, można sobie pomyśleć "jak on mógł tak się zaniedbać, przecież pracuje tym głosem, dlaczego nie poszedł wcześniej do tego lekarza, przecież nie może wyciągnąć chórków nawet". A ten głos też jest kluczowy, bo to głos skacowanego imprezowicza po szalonej/najgorszej imprezie. Dla mnie POP to pocztówka z zepsutego świata, zła nowoczesność.
A teraz nie mogą powiedzieć przecież powiedzieć tym wszystkim masom "madafaka jesteście za głupi na zrozumienie tego kotła!". I teraz pierniczą w wywiadach że no tak, nie była przebojem, najgorzej się sprzedała to najgorsza płyta, a tak w ogóle to chcielibyśmy ją kiedyś wam uprościć...
Zresztą - wydawnictwo, które najbardziej krytykuje komercję sprzedało się najgorzej. Czy to nie piękna ironia?
#804
Posted 21 grudnia 2014 - 14:53
W ogóle o ile można psioczyć że takie Mysterious Ways czy Walk On zostało na 360 równo skopane , to All I Want Is You zaliczyło na tej trasie chyba jedną ze swoich najlepszych wersji. Te długie outra ze snnipetami i harmonijką magiczne
I have a vision... Television
Please tell a President to watch more TV
President is not avalaible to Me??? (Mirror Ball Man Zootv Washington Dc)
http://forum.u2guitartutorials.com/
#806
Posted 21 grudnia 2014 - 16:05
To to już w ogóle , jest jedynie o punkcik niżej ( prawie na równi ) z wykonaniami Z JT
I have a vision... Television
Please tell a President to watch more TV
President is not avalaible to Me??? (Mirror Ball Man Zootv Washington Dc)
http://forum.u2guitartutorials.com/
#807
Posted 19 stycznia 2015 - 16:25
Jedyna Prawdziwa Wersja <3 gdyby taka była na płycie, dostałaby ode mnie 10/10. Lubię bardzo Johnny'ego Casha, ale no jednak...
Choć do ideału - Edge'owy chórek mógłby być tu trochę... bardziej stonowany czasem mnie drażni.
https://www.youtube.com/watch?v=Aes6fp43xI0
If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other
#808
Posted 19 stycznia 2015 - 16:54
Jedyna Prawdziwa Wersja <3 gdyby taka była na płycie, dostałaby ode mnie 10/10. Lubię bardzo Johnny'ego Casha, ale no jednak...
Choć do ideału - Edge'owy chórek mógłby być tu trochę... bardziej stonowany czasem mnie drażni.
Czyli zupełnie odwrotnie, w tej wersji najbardziej właśnie doceniam ten falset Edka, a tak to sorry ale Cash u mnie wygrywa w śpiewaniu tej konkretnej piosenki with a Bible and a GUN
#810
Posted 19 stycznia 2015 - 22:28
Ja dzisiaj mam chyba jakiś szczególny dar pisania postów z którymi się nikt nie zgadza
Ale zdanie nie zmienię, uważam że Bono śpiewa tu świetnie i z uczuciem, a falset Edge'a może i jest dobry (choć ja nie od dziś mam dość... chłodny stosunek do jego wokalu) ale tutaj akurat mi nie pasuje do całości. Co do pomyłki w tekście, pfff, nie pierwszy raz i na pewno nie ostatni.
If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other
#811
Posted 19 stycznia 2015 - 23:26
falset jest epicki ale tylko bekowo epicki, no komą poza tym bono się stara ale casha nie może i nie da rady imitować, choć się jak na siebie nieźle stara. ale ogólnie muzycznie to jest bardzo fajowa wersja. u2 tym kawałkiem wymyśliło country-electro a potem zagrało live po swojemu i się broni na tyle że szkoda że nie grali częściej.
#813
Posted 19 stycznia 2015 - 23:32
Co do pomyłki w tekście, pfff, nie pierwszy raz i na pewno nie ostatni.
nie sądzę żeby to była nieumyślna omyłka Bono po prostu pacyfikuje już nawet swoje teksty brr.
#815
Posted 01 lutego 2015 - 21:21
https://www.youtube.com/watch?v=QjO0A2hqRyw
poleciało sobie w kolejce przez przypadek i znów TUF mnie zabił, siadam do U2oU2 tufowy rozdział i odpływam przy tych pięknych dźwiękach, zarwana nocka, dzięki U2!
#817
Posted 15 maja 2015 - 18:55
Nie jest to absolutnie jakaś histeryczna laurka na cześć U2 albo nawrócnie, ale czuć coś ciepłego na sercu gdy się do nich wraca.
#818
Posted 04 czerwca 2015 - 11:05
U2 to dla mnie tylko muzyka. Nie byli częścią mnie ani soundtrackiem do mojego życia, nie byłam dzięki nim w żadnym związku, nie znalazłam przyjaciół na całe życie, więc tym łatwiej było mi się od nich odwrócić. A jednak te cholerne dziady mają w sobie coś takiego, że chce się do nich wracać, że zaczyna ich brakować.
#820
Posted 04 czerwca 2015 - 20:05
Ja mialam kruzys jakies 2 lata temu do momentu SOI, nic mi nie wchodzilo, Forum mnie irytowalo czasami, ale bylam. Tez U2 nie jest spundtrackiem mojego zycia, choc moje cale serducho jest za nimi, ale ja nie potrafie ich nie sluchac! Moze juz nie reaguje tak histerycznie jak na poczatku, ale jednak jest w nich cos co przyciaga, no i z mojej perspektywy to tez dzieki Wam forumowiczom nadal tu jestem.
A z tevo co mi ostatnio najlepiem wchodzi to jest "Boy", spisuje sobie teksty, i jestem na etapie analizpwania Boya i pasuje mi koncepcja tego albumu, troche do sytuacji, w ktorej obecnie sie znajduje, fajnoe po prostu mi sie go slucha
Music can change the world, because it can change people.
Reply to this topic
3 user(s) are reading this topic
0 members, 3 guests, 0 anonymous users