Skocz do zawartości


Zdjęcie

Najbardziej niedoceniane utwory U2


179 replies to this topic

#21 kade

kade

    Użytkownik

  • Members
  • 2 826 Postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 18 maja 2009 - 13:33

Zapomniałam poprzednio dopisać, że w sumie śmieszy mnie przekonywanie kogokolwiek do tego, co mu sie ma podobac, a co nie.
Zgodnie z powiedzeniem: jedni lubia pomarańcze, inni, jak im skarpetki smierdzą
Dyskusja zrobiła sie bez sensu
Już to kiedyś pisałam: podobno Penderecki swietnym kompozytorem jest. No i co z tego? No moze i jest, ale ja wole U2 :P

#22 Olenka

Olenka

    Użytkownik

  • Moderatorzy
  • 2 648 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:3miasto

Napisano 18 maja 2009 - 13:35

Przede wszystkim So Cruel ( najgorszy albumowy utwór U2 w ogóle ), następnie Even Better, Ultraviolet, Mysterious Ways, Wild Horses, hmmm.. no, powiedzmy, że The Fly nie jest takie złe. Ja nie jestem w ogóle zniechęcony do One, One jest wielkie.


ehh ja moge zrozumieć wszystko oprócz tego, że ktoś mi wymienia Ultraviolet jako słaby kawałek... to przechodzi moje pojęcie:P dla mnie w tym kawałku jest wszystko to co w U2 najlepsze...

#23 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 18 maja 2009 - 13:58

osobiscie uwazam ten utwor za jeden z najwazniejszych w historii u2 (i najlepszy wokalnie jesli chodzi o bono) i ciezko by mi bylo pogodzic sie z faktem ze ktos na tym forum uwaza odwrotnie


Pewnie Heartland nie jest nielubiane, ale zdecydowanie za słabo jest podkreślana jego wielkość :P Wynika to, jestem przekonany, właśnie z tego, że zostało umieszczone na R&H, gdzie trochę ginie wszystkim z oczu. Na JT świeciłoby pełnym blaskiem. Niedawno zresztą nagrałem sobie swoją wersję JT z Heartland w miejsce Trip Through Your Wires ( i to w dokładnie tym samym miejscu, koniecznie tam ).
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#24 Guest_VeRTi-go_*

Guest_VeRTi-go_*
  • Guests

Napisano 18 maja 2009 - 15:15

Hmmm... Myślałam nad tym i, podobnie jak Johnny, również uważam, że "Heartland" jest niedoceniany. Właściwie jest to jedna z najlepszych ballad U2. No.
Myślę, że takie "Kite" też jest jechane nie wiadomo za co ( sama znam takiego gostka ;])
I, soooorry, ale też "Vertigo". Jak wczoraj w "Zane meets U2" puścili clip do tego songa, to normalnie, aż miło! :) Mocny, chwytający kawałek. I fakt, w porównaniu z Bootami zyskuje dużo (głównie biorąc pod uwagę teledysk).
O "Moment of surrender" nie wspomnę...

A do przecenianych... Hmm "Unknown caller", bo po prostu ja tego nie czuję i "Until"- fajny kawałek, ale...
Właściwie to bardziej na myśl przychodzą mi utwory, którymi jestem przesycona, jak "One", bo ciągle w radio to puszczają...

#25 Mirbalman

Mirbalman

    Pan Tamburyn

  • Members
  • 1 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 18 maja 2009 - 15:23

Cały October praktycznie jest mega niedoceniony. W ogóle pierwsze poczynania U2 nie odnajdują odzewu w świadomości ogółu, co jest błędem potwornym.

I Rattle and Hum

#26 Cactus

Cactus

    Użytkownik

  • Members
  • 440 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Łódź

Napisano 18 maja 2009 - 15:24

Hmm...
A moim zdaniem niedoceniane są przede wszystkim: Trip Through Your Wires (!), Exit (!), Bullet (!), God pt2, One mimo wszystko, POP, Numb, Crumbs From Your Table,Vertigo, Elevation, Boots, Stand Up Comedy (no teraz to mnie pewnie zjedziecie) ;) i w sumie wiele więcej...
Ale od razu spieszę z wyjaśnieniem. Cztery ostatnie utwory może nie są zbytnio ambitne, nie niosą specjalnych wartości, ale są porywające, orzeźwiające, takie do poskakania. I takie piosenki też muszą być.Po prostu. ;)

Przeceniane zdecydowanie: Electrical Storm (ble...), Magnificent, WOWY, Wild Horses :blink:
Always Look on the Bright Side of Life

#27 derka

derka

    Lady with the spinning head

  • Moderatorzy
  • 5 611 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:z krainy Oz

Napisano 18 maja 2009 - 15:31

W moim udczuciu niedoceniany Ground beneath her feet. Mógłby być częściej grany, tekst jest tak poruszający...
z Bomby trochę bez echa przeszło Crumbs, a przecież nie jest to zły kawałek. Także Wire jakby zapomniane chyba...
Cactus: ES :D
A Velvet Dress jak najbardziej niedocenione. Ten bas mnie rozwala.

Poza tym zgadzam się z Kade : )

There's always a chance as long as one can think
this is music : last

#28 lookass

lookass

    Użytkownik

  • Members
  • 1 423 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa

Napisano 18 maja 2009 - 15:56

Ile wypowiedzi tyle opinii. Moim zdaniem jednemu podoba się jedna płyta/kawałek drugiemu inna. Ktoś napisze, że One jest dennym utworem a z kolej ktoś inny napisze, że to dla niego jest niekwestionowany lider jeśli chodzi o twórczość U2. Oczywiście każdy ma swoje zdanie ale uważam, że narzucanie komuś swojego zdania nie jest najlepsze. Nie można komuś wmówić co mu powinno się podobać. Sorry za OT, taka moja luźna refleksja apropo wypowiedzi niektórych osób (nikogo nie atakuje) :) Kontynuujcie dyskusje ;)

#29 Yarpen

Yarpen

    Użytkownik

  • Members
  • 972 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 18 maja 2009 - 16:04

Hmm...
A moim zdaniem niedoceniane są przede wszystkim: Trip Through Your Wires (!), Exit (!), Bullet (!), God pt2, One mimo wszystko, POP, Numb, Crumbs From Your Table,Vertigo, Elevation, Boots, Stand Up Comedy (no teraz to mnie pewnie zjedziecie) ;) i w sumie wiele więcej...
Przeceniane zdecydowanie: Electrical Storm (ble...), Magnificent, WOWY, Wild Horses :blink:


Gdzie i jak niedoceniane jest Bullet według Ciebie? Chyba w naprawdę powszechnej opinii posiada najlepsze solówki Edge'a i wszyscy rozpływają się nad ewolucją tego utworu live. Chciałbyś singla?
A Stand up Comedy nie rozumiem dlaczego było ostatnie w survivorze... :blink: Świetny absolutnie riff i Bono - nareszcie w dobry sposób wykorzystał swoje ogromniaste ego muzycznie ;)
A WOWY jest dla mnie najbardziej poruszającą balladą U2 chyba, ale niedawno była o nim debata.
http://sit-and-wonder.blogspot.com/

#30 Cactus

Cactus

    Użytkownik

  • Members
  • 440 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Łódź

Napisano 18 maja 2009 - 16:06

Gdzie i jak niedoceniane jest Bullet według Ciebie? Chyba w naprawdę powszechnej opinii posiada najlepsze solówki Edge'a i wszyscy rozpływają się nad ewolucją tego utworu live. Chciałbyś singla?

w survivorze TJT miejsce przedostatnie ;)
jako singla bym Bulleta chciał naturalnie ;)
Always Look on the Bright Side of Life

#31 Chico la verdad

Chico la verdad

    Użytkownik

  • Members
  • 1 273 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:from another Country

Napisano 18 maja 2009 - 16:07

Zapomniałam poprzednio dopisać, że w sumie śmieszy mnie przekonywanie kogokolwiek do tego, co mu sie ma podobac, a co nie.
Zgodnie z powiedzeniem: jedni lubia pomarańcze, inni, jak im skarpetki smierdzą
Dyskusja zrobiła sie bez sensu
Już to kiedyś pisałam: podobno Penderecki swietnym kompozytorem jest. No i co z tego? No moze i jest, ale ja wole U2 :P

I właściwie nic dodać nic ująć. Racja.
Jedynie ktoś może wspomnieć, że w końcu od tego jest forum, by się spierać o takie rzeczy.

#32 Maja

Maja

    lic.

  • Members
  • 922 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Pszczyna / Gliwice

Napisano 18 maja 2009 - 16:08

wybitnie się z Tobą nie zgadzam co do AB.... wymień chociaż jeden słaby kawałek na tej płycie... i prosze nie mów o One bo doskonale wszyscy wiemy, że gdyby grali go z taką częstotliwością w radio jak np Promenade (kade też kocham ten kawałek!!!!) to nie bylibyśmy do niego aż tak zniechęceni


PIONA!!!

A jeśli chodzi o przecenianie albumu, to dotyczy to krążka ATYCLB. Jest to niewątpliwie bardzo dobry album, ale w kontekście wychwalania go, a jednocześnie niedoceniania HTDAAB, to jeden wielki paradoks. O podobieństwie tych albumów nikt nie powinien zaprzeczyć. Wielką uwagę na tym forum przywiązuje się do tekstów piosenek. Elevation, które nieraz znajdowało się w zestawieniach utworów o najgorszych tekstach w historii wielbi się jak bóstwo, a jednocześnie Vertigo jest wielkim pośmiewiskiem. Nie widzę sensu. Dwa banalne utwory, gdzie jeden jest genialny, a drugi jest pomiotem.
@Johhny99 - wspomniałeś kiedyś, że City of blinding lights , podobnie jak ES było siłowaniem się, aż w końcu Magnificent był tym celem, który został osiągnięty. City zostało uhonorowane Grammy, ale mniejsza o to.
Jest to jeden z czysto rockowych utworów U2, gdzie The Edge pokazuje cały swój kunszt i już nie wspomnę o wykonaniu wokalnym live.
Powracając do samego ATYCLB, ja zauważyłem, że o świetności tego albumu na tym forum świadczy uwielbienie dla dwóch kawałków - KITE i WALK ON. Dla mnie to za mało. Analogicznie, wspomniane City i chociażby Sometimes winny potrajać wartość HTDAAB, tymczasem tę płytę uważa się za jeden z najgorszych, jak nie najgorszy.

Ja tylko zdradzę pewien fakt. Ścierając się w ostatnich 2 latach z rozmaitymi społecznościami fanów, w wyniku przeprowadzonych rozmów wyciągnąłem ciekawy wniosek, który dotyczy poglądów i stosunków osób "starej gwardii", czyli w wieku 35 - 45 lat. Otóż dla wielu takich fanów U2 skończyło się wraz z wydaniem właśnie albumu ATYCLB. I mógłbym jeszcze wspomnieć o wielu niuansach, ale generalnie dla tych osób wartość tej płyty i HTDAAB jest taka sama.
Nie mogę się tylko tym sugerować, ale dlatego właśnie nigdy nie mogłem zrozumieć właśnie tej zależności panującej tutaj, gdzie ATYCLB jest The Best, a HTDAAB jest The Poor.
I jeszcze w dodatku te wypominanie młodej generacji fanów(15-20 lat), że jak oni mogą się "jarać" HTDAAB i w swych zestawieniach stwawiać wyżej niż choćby TJT... I na tym na razie zakończę, bo chciałem pójść za ciosem i rozwinąć ostatnią myśl i niejako wytłumaczyć młodych fanów, ale póki co sobie daruję.


<ściana>

#33 Yarpen

Yarpen

    Użytkownik

  • Members
  • 972 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 18 maja 2009 - 16:12

w survivorze TJT miejsce przedostatnie ;)
jako singla bym Bulleta chciał naturalnie ;)


Jako, że jestem młodym dość forumowiczem, nie wiedziałem, zwracam honor :rolleyes: . Jednakże nie wyobrażam sobie w rmf czy innej zetce recytacji Bono na końcu i długaśnej solówki. Singiel to singiel i rządzi się swoimi prawami, chodzi o sprzedaż...
http://sit-and-wonder.blogspot.com/

#34 Cactus

Cactus

    Użytkownik

  • Members
  • 440 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Łódź

Napisano 18 maja 2009 - 16:13

Jako, że jestem młodym dość forumowiczem, nie wiedziałem, zwracam honor :rolleyes: . Jednakże nie wyobrażam sobie w rmf czy innej zetce recytacji Bono na końcu i długaśnej solówki. Singiel to singiel i rządzi się swoimi prawami, chodzi o sprzedaż...

ot, cała smutna prawda dot. singli

właśnie dlatego tak mało dobrej muzyki leci w radiu
Always Look on the Bright Side of Life

#35 Sara

Sara

    hermit

  • Members
  • 1 856 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 18 maja 2009 - 17:09

Niedoceniane: If You Wear That Velvet Dress, Wild Honey, A Man And A Woman, Twilight, Shadows and Tall Trees
"Long hair is an unpardonable offense which should be punishable by death."

#36 zooshe

zooshe

    Użytkownik

  • Members
  • 768 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:WAWA

Napisano 18 maja 2009 - 20:16

Może to tylko mój spaczony gust, ale uważam Lemon za jedną z ich najlepszych piosenek. A co do przecenianej (i tu posypią się gromy na moją głowę) Where the Streets Have No Name.
"Basista umiera i idzie prosto do rock and rollowego nieba, u którego bram wita go Archanioł Gabriel. Tuż za nim widać w ożywionej rozmowie Jimiego Hendrixa, Johna Lennona, Elvisa Presleya, Janis Joplin i Keitha Moona.
Nieopodal mężczyzna w kowbojskim kapeluszu i skórzanej kurtce udziela instrukcji innym osobom. Zdumiony basista pyta archanioła: Czy, to Bono? Nie wiedziałem, że umarł. Gabriel odpowiada: Nie, to nie jest Bono. To Jezus Chrystus. Wydaje mu się tylko, że jest Bono."

#37 Fledge

Fledge

    Admin

  • Members
  • 1 019 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Poznan

Napisano 18 maja 2009 - 20:46

Co by nie mówić - osobom szczekającym na Beautiful Day ręki nigdy nie podam.
U2

#38 zooshe

zooshe

    Użytkownik

  • Members
  • 768 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:WAWA

Napisano 18 maja 2009 - 21:05

Cały October praktycznie jest mega niedoceniony.


Zgadzam się October to moja pierwsza płyta U2 jaką kupiłam i mam do niej szczególny sentyment, swego czasu katowałam tą płytę do granic możliwości. Teraz nieco rzadziej, ale lubię czasem na nowo ja odkryć.
"Basista umiera i idzie prosto do rock and rollowego nieba, u którego bram wita go Archanioł Gabriel. Tuż za nim widać w ożywionej rozmowie Jimiego Hendrixa, Johna Lennona, Elvisa Presleya, Janis Joplin i Keitha Moona.
Nieopodal mężczyzna w kowbojskim kapeluszu i skórzanej kurtce udziela instrukcji innym osobom. Zdumiony basista pyta archanioła: Czy, to Bono? Nie wiedziałem, że umarł. Gabriel odpowiada: Nie, to nie jest Bono. To Jezus Chrystus. Wydaje mu się tylko, że jest Bono."

#39 derka

derka

    Lady with the spinning head

  • Moderatorzy
  • 5 611 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:z krainy Oz

Napisano 18 maja 2009 - 21:09

Co by nie mówić - osobom szczekającym na Beautiful Day ręki nigdy nie podam.


ja za Beautiful Day mogłabym się poświęcić xD Ta piosenka od początku kojarzy mi się z U2, dzięki niej też pociągnął się cały łańcuszek poznawania dalszej twórczości U2...
Dla mnie ta piosenka ma to "coś". Jakoś tak mi się ciepło robi, gdy ją słyszę.

There's always a chance as long as one can think
this is music : last

#40 Fledge

Fledge

    Admin

  • Members
  • 1 019 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Poznan

Napisano 18 maja 2009 - 21:11

No to graba ;)
U2



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych