Skocz do zawartości


Zdjęcie

Najbardziej niedoceniane utwory U2


179 replies to this topic

#1 chrapcio

chrapcio

    Użytkownik

  • Moderatorzy
  • 1 938 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Pleszew

Napisano 17 maja 2009 - 19:38

Ciekaw jestem jakie są wg Was najbardziej niedoceniane utwory U2, a które wręcz przeciwnie - są wynoszone na piedestał mimo tego, że są przeciętne?

Wg najbardziej niedocenianą piosenką w całej dyskografii jest If You Wear That Velvet Dress. Za każdym razem gdy go słucham, czuję się zniszczony przez bas, przez tą prostą, ale zarazem przepiękną melodię, przez ten niski głos Bono.

A jakie są Wasze typy?

ciuch ciuch!

Chrapcio7 on Last.FM


#2 CocoJumbo

CocoJumbo

    Użytkownik

  • Members
  • 104 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 17 maja 2009 - 20:02

Z Velvet Dress się zgodzę, świetny utwór. Ja do mocno niedocenianych (oczywiście nie wśród zagorzałych fanów U2, tylko ogółem u ludzi, którzy lubią typ muzyki, jaką gra U2) dodałbym jeszcze Stay i Staring At The Sun, które swego czasu uważałem za mój ulubiony utwór w ogóle. :)
A do przecenionych dodałbym WOWY. :) Ale tylko tyle, że nie powinien być na 1. miejscu w twórczości zespołu, a na 3-4.

#3 Guest_Mac_*

Guest_Mac_*
  • Guests

Napisano 17 maja 2009 - 20:04

Najmniej doceniane utwory to przede wszystkim When Love Comes To Town (mógłby się bez problemu znaleźć na JT, i nie miałbym nic przeciwko).
Najbardziej, co mnie zawsze irytuje - Beautiful Day i One. Dla mnie, jedne z najsłabszych piosenek U2, które z premedytacją od paru lat omijam.

#4 kichigai

kichigai

    Użytkownik

  • Members
  • 146 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Poznań

Napisano 17 maja 2009 - 20:12

Najbardziej, co mnie zawsze irytuje - Beautiful Day i One. Dla mnie, jedne z najsłabszych piosenek U2, które z premedytacją od paru lat omijam.

popieram w 666% a do tego niezbyt zacnego grona dołączyło (przynajmniej dla mnie) crazy tonight
co do niedocenianych, nie tylko velvet ale cały pop

#5 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 17 maja 2009 - 20:15

twillight, dla mnie jeden z najwazniejszych utworow u2 lat 80, a zawsze jak go hajpuje tu na forum to jakos to bez wiekszego echa przechodzi ;)

#6 aps

aps

    Użytkownik

  • Members
  • 304 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:sosnowiec / krakówek

Napisano 17 maja 2009 - 20:16

wg mnie najmniej doceniane jest wild honey. niektorzy chyba boją się prostych i pozytywnych piosenek, bo myślą że one są płytkie. nie wszystko musi być o trudnej miłości i o pokoju na świecie ;)
Dołączona grafika

#7 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 17 maja 2009 - 20:16

Najbardziej niedoceniane:

I Fall Down (!)
Fire (!)
With a Shout (!!)
I Threw a Brick Through a Window (!!)
Rejoice (!!!)

#8 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 17 maja 2009 - 20:20

Rejoice (!!!)




wypraszam to sobie

#9 star

star

    Użytkownik

  • Members
  • 651 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Gdańsk

Napisano 17 maja 2009 - 20:36

Dużo negatywnych komentarzy na tym forum przeczytałem pod adresem Electrical storm. Do mnie ta piosenka po prostu trafiła i uważam, że zespół powinien nad nią trochę popracować i zagrać na nadchodzącej trasie ;)

Wśród niedocenianych wg mnie powinna również znaleźć sie cała płyta POP. Jedna z najlepszych płyt pod względem tekstowym jaką U2 kiedykolwiek nagrali. Wydaje mi się, ze tą płytę trzeba ładnych kilka razy przesłuchać, aby "zaskoczyła", ale jak już zaskoczy to na dobre ;)

Przeceniane wg mnie jest ATYCLB. Najbardziej nierówna płyta U2. A takich wild honey i peace on earthe, pomimo szczerych chęci nie da się słuchać.

Również uważam, że trochę przeceniany jest streets. Wiele osób uważa ten kawałek za najlepszy jaki U2 nagrało - dla mnie to jest jeden z wielu dobrych, ale nie najlepszy. A wersji koncertowych to już nie trawię - głównie ze względu na wokal. Wg mnie Bono na koncertach tą piosenkę strasznie psuje... :P
It's no secret that the stars are falling from the sky

#10 Guest_piotrek85_*

Guest_piotrek85_*
  • Guests

Napisano 17 maja 2009 - 20:59

Cedars of Lebanon i tyle w tym temacie.

Pozdrawiam Fan U2 :D

#11 Yarpen

Yarpen

    Użytkownik

  • Members
  • 972 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 17 maja 2009 - 21:19

twillight, dla mnie jeden z najwazniejszych utworow u2 lat 80, a zawsze jak go hajpuje tu na forum to jakos to bez wiekszego echa przechodzi ;)


Zgadzam się w zupełności, obłędna solówka Edża i w ogóle klimat. Uwielbiam to przełamanie w 2:09 " I'm running in the rain..." wybitne absolutnie. Jeszcze ta z lekka angielska flegma Bono :P (czy jakiś akcent)

Dużo negatywnych komentarzy na tym forum przeczytałem pod adresem Electrical storm. Do mnie ta piosenka po prostu trafiła i uważam, że zespół powinien nad nią trochę popracować i zagrać na nadchodzącej trasie ;)

Przeceniane wg mnie jest ATYCLB. Najbardziej nierówna płyta U2. A takich wild honey i peace on earthe, pomimo szczerych chęci nie da się słuchać.

Również uważam, że trochę przeceniany jest streets. Wiele osób uważa ten kawałek za najlepszy jaki U2 nagrało - dla mnie to jest jeden z wielu dobrych, ale nie najlepszy. A wersji koncertowych to już nie trawię - głównie ze względu na wokal. Wg mnie Bono na koncertach tą piosenkę strasznie psuje... :P


Z ES się zgadzam w 100% - dla mnie to piękna baśń po prostu (pierwsza zwrotka), do czego przyczynił się też teledysk idealnie pasuje. No i oczywiście za sam urywek "You're in my mind all of the time, I know that's not enough
if the sky can crack,there must be some way back, to love and only love". A muzycznie perka Larry'ego wymiata, a 4 akordy w mixie Orbita kazały mi grać na gitarze :lol: W sumie to był pierwszy song U2, na którego punkcie dostałem fioła, słuchałem co chwila po prostu... ;)

ATYCLB będę bronił zawsze i wszędzie i do wykrwawienia się <_< bo ją kocham całą duszą. I jest niedoceniana :rolleyes:

Od Streets live wara! Zabija i koniec <_< A poważnie to live ma jakieś 4 razy więcej energii i najfajniej się będzie na koncercie skakało :)
Zanim całe forum rzuci się na połowę AB , ja myślę że przeceniane jest Ultrafiolet (przez zespół chociaż)
http://sit-and-wonder.blogspot.com/

#12 kade

kade

    Użytkownik

  • Members
  • 2 826 Postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 18 maja 2009 - 07:52

ja oddaje głos na:

PROMENADE

na zlocie zamęczałam wszystkich opowieściami o tym, ale dla mnie to jest kosmos, absolut
nie potrafie uchwycić tego kawałka, zblizyc się - jest jak powietrze - niby jest wszedzie ale dotknąć sie go nie da :)

a przeceniane: One jest najbardziej ogranym, oczywistym (i w ogóle) kawałkiem U2. Serio - omijam z daleka. A zwłaszcza po zaprezentowaniu 3 wersji video pod rząd w 3from1 na MTV, jak jeszcze była stacją muzyczna
i tak ogólnie to chyba wiekszość singli jest ... hmmm... przynajmniej dla mnie, taka sobie emocjonalnie. Wyjątkiem jest chyba tylko Streets - od 20-tu lat ciarki mnie przechodzą w pewnym momencie - na pewno wiecie, w jakim :)

#13 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 18 maja 2009 - 10:13

Najbardziej przecenianym na tym forum kawałkiem jest Electrical Storm. To utwór niewarty jakiegokolwiek wyróżniania, a już w żadnym wypadku umieszczania go w okolicach topu.

Oczywiście, rekordy przeceniania bije cały album Achtung Baby.

Co do niedoceniania: Fire, Heartland ( coraz bardziej utwierdzam się w przeświadczeniu, że gdyby ten utwór jednak wszedł na Joshua Tree, byłby jej kulminacją ), Mothers Of The Disappeared, Another Time Another Place, Endless Deep, Seconds, Surrender, The Wanderer.. oj, dużo jest takich. Większość repertuaru U2 jest niedoceniana, także przez fanów.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#14 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 18 maja 2009 - 12:11

Heartland




no prosze Ciebie, osobiscie uwazam ten utwor za jeden z najwazniejszych w historii u2 (i najlepszy wokalnie jesli chodzi o bono) i ciezko by mi bylo pogodzic sie z faktem ze ktos na tym forum uwaza odwrotnie ;)



ja oddaje głos na:

PROMENADE

na zlocie zamęczałam wszystkich opowieściami o tym, ale dla mnie to jest kosmos, absolut
nie potrafie uchwycić tego kawałka, zblizyc się - jest jak powietrze - niby jest wszedzie ale dotknąć sie go nie da



o tak tak, pamietam zgodnosc :]

#15 Olenka

Olenka

    Użytkownik

  • Moderatorzy
  • 2 648 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:3miasto

Napisano 18 maja 2009 - 12:41

Najbardziej przecenianym na tym forum kawałkiem jest Electrical Storm. To utwór niewarty jakiegokolwiek wyróżniania, a już w żadnym wypadku umieszczania go w okolicach topu.

Oczywiście, rekordy przeceniania bije cały album Achtung Baby.


wybitnie się z Tobą nie zgadzam co do AB.... wymień chociaż jeden słaby kawałek na tej płycie... i prosze nie mów o One bo doskonale wszyscy wiemy, że gdyby grali go z taką częstotliwością w radio jak np Promenade (kade też kocham ten kawałek!!!!) to nie bylibyśmy do niego aż tak zniechęceni

#16 Chico la verdad

Chico la verdad

    Użytkownik

  • Members
  • 1 273 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:from another Country

Napisano 18 maja 2009 - 13:02

Najbardziej przecenianym na tym forum kawałkiem jest Electrical Storm. To utwór niewarty jakiegokolwiek wyróżniania, a już w żadnym wypadku umieszczania go w okolicach topu.

Dlaczego i czy masz na myśli wersję z The Best Of, czy mix Williama Orbita?

Oczywiście, rekordy przeceniania bije cały album Achtung Baby.

Na lepszy pomysł U2 nie mogło wpaść, by zacząć coś nowego.
Ale One powinno znaleźć się na Zooropie, bo do AB nie pasuje.
A jeśli chodzi o przecenianie albumu, to dotyczy to krążka ATYCLB. Jest to niewątpliwie bardzo dobry album, ale w kontekście wychwalania go, a jednocześnie niedoceniania HTDAAB, to jeden wielki paradoks. O podobieństwie tych albumów nikt nie powinien zaprzeczyć. Wielką uwagę na tym forum przywiązuje się do tekstów piosenek. Elevation, które nieraz znajdowało się w zestawieniach utworów o najgorszych tekstach w historii wielbi się jak bóstwo, a jednocześnie Vertigo jest wielkim pośmiewiskiem. Nie widzę sensu. Dwa banalne utwory, gdzie jeden jest genialny, a drugi jest pomiotem.
@Johhny99 - wspomniałeś kiedyś, że City of blinding lights , podobnie jak ES było siłowaniem się, aż w końcu Magnificent był tym celem, który został osiągnięty. City zostało uhonorowane Grammy, ale mniejsza o to.
Jest to jeden z czysto rockowych utworów U2, gdzie The Edge pokazuje cały swój kunszt i już nie wspomnę o wykonaniu wokalnym live.
Powracając do samego ATYCLB, ja zauważyłem, że o świetności tego albumu na tym forum świadczy uwielbienie dla dwóch kawałków - KITE i WALK ON. Dla mnie to za mało. Analogicznie, wspomniane City i chociażby Sometimes winny potrajać wartość HTDAAB, tymczasem tę płytę uważa się za jeden z najgorszych, jak nie najgorszy.

Ja tylko zdradzę pewien fakt. Ścierając się w ostatnich 2 latach z rozmaitymi społecznościami fanów, w wyniku przeprowadzonych rozmów wyciągnąłem ciekawy wniosek, który dotyczy poglądów i stosunków osób "starej gwardii", czyli w wieku 35 - 45 lat. Otóż dla wielu takich fanów U2 skończyło się wraz z wydaniem właśnie albumu ATYCLB. I mógłbym jeszcze wspomnieć o wielu niuansach, ale generalnie dla tych osób wartość tej płyty i HTDAAB jest taka sama.
Nie mogę się tylko tym sugerować, ale dlatego właśnie nigdy nie mogłem zrozumieć właśnie tej zależności panującej tutaj, gdzie ATYCLB jest The Best, a HTDAAB jest The Poor.
I jeszcze w dodatku te wypominanie młodej generacji fanów(15-20 lat), że jak oni mogą się "jarać" HTDAAB i w swych zestawieniach stwawiać wyżej niż choćby TJT... I na tym na razie zakończę, bo chciałem pójść za ciosem i rozwinąć ostatnią myśl i niejako wytłumaczyć młodych fanów, ale póki co sobie daruję.

#17 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 18 maja 2009 - 13:11

tak tylko powierzchownie odniose sie do paru fragmentow z ktorymi kategorycznie zgodzi sie nie moge, Czikolinko. Bo do reszty nie mam sily .


O podobieństwie tych albumów nikt nie powinien zaprzeczyć.


lol



Elevation, które nieraz znajdowało się w zestawieniach utworów o najgorszych tekstach w historii wielbi się jak bóstwo, a jednocześnie Vertigo jest wielkim pośmiewiskiem.


Nie wydaje mi sie, aby elevation bylo jakos specjalnie lubiane na tym forum


City zostało uhonorowane Grammy


juz mowilismy kiedys o tym, gdzie mozna sobie wsadzic takie nagrody. Poza tym fakt przyznania takich nagrod nie zawsze swiadczy o czyms co ma pozytywny wydzwiek


Powracając do samego ATYCLB, ja zauważyłem, że o świetności tego albumu na tym forum świadczy uwielbienie dla dwóch kawałków - KITE i WALK ON.



lol2


I jeszcze w dodatku te wypominanie młodej generacji fanów(15-20 lat), że jak oni mogą się "jarać" HTDAAB i w swych zestawieniach stwawiać wyżej niż choćby TJT



...ale tutaj pojechales juz po calosci :]
chyba piszemy na dwoch roznych forach ; )

#18 kade

kade

    Użytkownik

  • Members
  • 2 826 Postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 18 maja 2009 - 13:19

... wyciągnąłem ciekawy wniosek, który dotyczy poglądów i stosunków osób "starej gwardii", czyli w wieku 35 - 45 lat. Otóż dla wielu takich fanów U2 skończyło się wraz z wydaniem właśnie albumu ATYCLB. I mógłbym jeszcze wspomnieć o wielu niuansach, ale generalnie dla tych osób wartość tej płyty i HTDAAB jest taka sama.
Nie mogę się tylko tym sugerować, ale dlatego właśnie nigdy nie mogłem zrozumieć właśnie tej zależności panującej tutaj, gdzie ATYCLB jest The Best, a HTDAAB jest The Poor.
...


poczułam sie troche wezwana do tablicy :P
od czasów achtung słyszę , że U2 się skończyło ;) przy KAŻDEJ kolejnej płycie, ale wracając do porównania ATYSBL i HTDAAB:
ATYCLB z początku nie bardzo mi wchodziło. Osobiscie, jakos mnie kite i walk on nie przekonuje - wole inne kawałki, np. niesamowity when i look at the world czy in a little while lub new york
Jesli chodzi o bombe, też raczej długo sie za nią zabierałam - ale nie moge powiedzieć, że jest ble. I tu mam swoje chwile - przekonuje mnie zarówno miracle drug, love&peace czy city (bez tych kilku sekund w intro).
Dla mnie akurat obie płyty sa podobne. troche też w tym "zasługa" samego U2, którzy dość ascetycznie potraktowali obie trasy. I dobrze. Nie wiem, czy zniosłabym kolejny POP (który zresztą uwielbiam, trasę również).
No a teraz katuje NLOTH i dobrze mi z tym :)

#19 Chico la verdad

Chico la verdad

    Użytkownik

  • Members
  • 1 273 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:from another Country

Napisano 18 maja 2009 - 13:21

tak tylko powierzchownie odniose sie do paru fragmentow z ktorymi kategorycznie zgodzi sie nie moge, Czikolinko. Bo do reszty nie mam sily .
lol
Nie wydaje mi sie, aby elevation bylo jakos specjalnie lubiane na tym forum
lol2
...ale tutaj pojechales juz po calosci :]
chyba piszemy na dwoch roznych forach ; )


Wypowiedzi, które pokazują przekonanie o Twojej wyższości.
A zapomniałem tylko dodać, że nonsens przedstawionego przeze mnie problemu dotyczy tylko sekty kilkudziesięciu osób na tym forum wyznających niepodważalny chory kanon.

#20 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 18 maja 2009 - 13:23

wybitnie się z Tobą nie zgadzam co do AB.... wymień chociaż jeden słaby kawałek na tej płycie...


Przede wszystkim So Cruel ( najgorszy albumowy utwór U2 w ogóle ), następnie Even Better, Ultraviolet, Mysterious Ways, Wild Horses, hmmm.. no, powiedzmy, że The Fly nie jest takie złe. Ja nie jestem w ogóle zniechęcony do One, One jest wielkie.

Ale One powinno znaleźć się na Zooropie, bo do AB nie pasuje.


Zdecydowanie się zgadzam, zresztą jak się słucha One w wersji np. koncertowej, to nikt go nie kojarzy z Achtungiem ( podczas VT np. dla wszystkich było oczywiste, że " set achtungowy " zaczynał się od Zoo Station, a nie od One ). Gdzie One do Achtunga ? Kawałek powstał w trakcie pracy na R&H, i tam się powinien znaleźć ( podobnie jak Love Is Blindness - inny wybitny fragment AB.. )

O podobieństwie tych albumów nikt nie powinien zaprzeczyć.


Zaprzeczam. Pewne podobieństwa są, ale są też istotne różnice. Np. ATYCLB jest spójne, natomiast HTDAAB jest rozlazłe. Nie dostrzegam żadnej wybitności w HTDAAB. To jeden z dwóch najgorszych albumów U2, obok AB. Nie widzę powodu, by uważać inaczej.

Elevation, które nieraz znajdowało się w zestawieniach utworów o najgorszych tekstach w historii wielbi się jak bóstwo, a jednocześnie Vertigo jest wielkim pośmiewiskiem.


Ja też nie widzę. Oba kawałki uważam za bardzo dobre.

wspomniałeś kiedyś, że City of blinding lights , podobnie jak ES było siłowaniem się, aż w końcu Magnificent był tym celem, który został osiągnięty.


Chyba nie do końca tak powiedziałem. Po pierwsze, niewątpliwie City jest utworem znacznie bardziej udanym niż ES. Po drugie, o ES mówiłem w kontekście Breathe, a nie Magnificent. ES nie ma nic wspólnego z Magnificent, natomiast z Breathe moim zdaniem sporo. Po trzecie - tak, uważam, że to, czego nie udało się osiągnąć przy City, udało się przy Magnificent. A po czwarte - z całą pewnością oceniłbym City o wiele, wiele wyżej, gdyby spełniło dwa warunki: 1) brzmiało na płycie tak, jak na koncertach, 2) miało DOPRACOWANY REFREN - a nie stworzony na " się odwal ".

Powracając do samego ATYCLB, ja zauważyłem, że o świetności tego albumu na tym forum świadczy uwielbienie dla dwóch kawałków - KITE i WALK ON. Dla mnie to za mało.


Dla mnie też byłoby to za mało. O świetności ATYCLB świadczy, w moim przypadku, przede wszystkim uwielbienie dla Stuck In A Moment ( kawałek niemalże na poziomie Joshua Tree ), Peace On Earth i When I Look At The World. Choć wybitności ww. też nie odmawiam.

I mógłbym jeszcze wspomnieć o wielu niuansach, ale generalnie dla tych osób wartość tej płyty i HTDAAB jest taka sama.


Ja też tego nie mogę zrozumieć, ale w zupełnie odwrotnym sensie. Nie rozumiem mianowicie, jak można nie dostrzegać wyraźnej różnicy między tymi albumami, oczywiście na korzyść ATYCLB.

I jeszcze w dodatku te wypominanie młodej generacji fanów(15-20 lat), że jak oni mogą się "jarać" HTDAAB i w swych zestawieniach stwawiać wyżej niż choćby TJT...


Ja to akurat rozumiem. Dopuszczam możliwość, że moje uwielbienie dla ATYCLB wynika z tego, że z kolei ja jestem właśnie z " pokolenia " tej płyty ( lubiłem wprawdzie U2 już wcześniej, ale od wydania ATYCLB stałem się " fanem " w pełnym znaczeniu tego słowa ).
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych